Pacjenci narzekają na szpitalne posiłki: tego nie da się jeść
Parówki, pasztety, nie zawsze świeży chleb – pacjenci nie mają najlepszego zdania o jedzeniu serwowanym w szpitalu w Wodzisławiu i Rydułtowach
WODZISŁAW ŚL. Z naszą redakcją skontaktowała się mieszkanka Wodzisławia. Przeczytała w „Nowinach Wodzisławskich” artykuł, dotyczący szpitala i postanowiła zadzwonić. W tym artykule opisywaliśmy, jak w przyszłości mają wyglądać sale chorych oraz inne szpitalne pomieszczenia. Przy tej okazji czytelniczka postanowiła odnieść się do tematu szpitalnego menu. – Plan wydaje się wspaniały, sale będą naprawdę ładne. Tylko mam nadzieję, że w takich pięknych salach będą wreszcie lepsze obiady. Bo obecnie są fatalne – oceniła czytelniczka w mocnych słowach. Dalej było już tylko gorzej. – Nie raz widziałam, jak pacjenci oddawali jedzenie. Bo tego nie dało się jeść. Ja rozumiem, że szpital ma mało pieniędzy. Ale chyba już lepiej przygotować jednodaniowy obiad, ale żeby on był konkretny – dodała kobieta.
Dokarmiają rodziny
Sprawdziliśmy, czy zastrzeżenia do szpitalnego jedzenia mają także inni pacjenci. Okazuje się, że negatywnych opinii nie brakuje. Jedna z matek, która kilka miesięcy temu urodziła córkę na porodówce w Rydułtowach, ocenia szpitalne menu tak: – Jeżeli chodzi o posiłki, to nie jest dobrze, gdyż ich jakość i ilość była na bardzo niskim poziomie. Od początku pobytu w szpitalu nie spodziewałam się żadnych „cudów” na talerzu, ale te parówki, jajka, pasztety i odrobina masła, która nie wystarczała na posmarowanie całych ton nie zawsze świeżego chleba, na pewno nie była pożywnym posiłkiem dla świeżo upieczonej mamy. Przecież wszystkie rodzące kobiety są zmęczone wysiłkiem, jaki jest konieczny do sprowadzenia na świat swojego dziecka. Do tego dochodzi jeszcze karmienie piersią. Gdyby nie fakt, że mąż i rodzina przynosili mi jedzenie do szpitala, to doskwierałby mi głód – mówi nam była pacjentka.
Powyżej 10 zł
Postanowiliśmy dowiedzieć się, jaka „stawka żywieniowa” na pacjenta obowiązuje w szpitalu w Wodzisławiu i Rydułtowach. Szpital dokładnej kwoty nie podaje. Przekazuje jedynie informacje, że „cenna brutto jednego posiłku całodziennego to kwota powyżej 10 zł”. – Przygotowywane posiłki uwzględniają dzienną rację pokarmową, wartość kaloryczną oraz zawartość składników odżywczych, zgodnie z obowiązującymi normami żywieniowymi podanymi przez Instytut Żywności i Żywienia w Warszawie oraz dietami stosowanymi w szpitalu, zatwierdzonymi przez dietetyków naszego Zakładu – przekazuje Sławomir Graboń, rzecznik prasowy szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach.
Różne diety
Szpital zapewnia pacjentom całodzienne wyżywienie w postaci śniadania, obiadu i kolacji. Posiłki dostarcza firma kateringowa wyłoniona w przetargu. – Jadłospisy uwzględniają różnorodny dobór produktów, potraw oraz technik kulinarnych i są konsultowane z dietetykami szpitala. U chorych niewymagających żywienia dietetycznego stosuje się dietę podstawową, w której dozwolone są wszystkie produkty i potrawy oraz wszystkie techniki sporządzania posiłków. Pacjentom wymagającym diety leczniczej, lekarz zleca diety specjalistyczne, np. lekkostrawne, cukrzycowe, niskobiałkowe, niskokaloryczne, dziecięce, chirurgiczne, biegunkowe, uzależnione od stanu zdrowia i charakteru zabiegów medycznych – dodaje rzecznik.
Niedawno szpital ogłosił nowy przetarg, dzięki któremu zostanie wyłoniona firma dostarczająca posiłki. Przetarg zakłada, że firma, która go wygra – czyli przedstawi najkorzystniejszą cenowo ofertę, będzie dostarczać w ciągu roku około 140000 posiłków całodziennych (plus minus 10 proc., w zależności od liczby pacjentów). Termin składania ofert mija 16 grudnia.
(mak)