Rośnie nam pokolenie utalentowanych kucharzy
Garnek, chochla czy fartuch to atrybuty pewnej grupy gimnazjalistów z Radlina. Swoje umiejętności kulinarne zaprezentowali w słynnej wodzisławskiej restauracji.
RADLIN W pierwszą środę lutego uczniowie z radlińskiego Gimnazjum nr 1 pod czujnym okiem kucharza Remigiusza Rączki przygotowali wspaniałe dania. Pierwszym z nich był żur żeniaty, a drugim tradycyjna cytrynowa szpajza. Własnoręcznie przyrządzone wspaniałości zostały podane przez młodych adeptów sztuki kulinarnej swoim najbliższym. Prócz rodziców wśród zaproszonych gości znaleźli się również dyrektor radlińskiego Miejskiego Ośrodka Kultury Tomasz Miler oraz naczelnik Wydział Edukacji i Spraw Społecznych radlińskiego magistratu Halina Mizia. – To naprawdę zdolna grupa młodzieży. Gratuluję rodzicom tak utalentowanych dzieci – mówił Remigiusz Rączka po wydaniu wszystkich dań.
Jak to się zaczęło?
1 września 2016 r. w radlińskim gimnazjum ruszył projekt pn. „Kuchenne maszkiecenie – warzymy, godomy, tradycji się trzymamy”. Tematem przewodnim projektu są kulinaria. Oprócz umiejętności gastronomicznych uczniowie poznają podstawowe zasady z zakresu savoir–vivre’u kulinarnego. – Za nimi już kilka warsztatów kucharskich pod czujnym okiem Pań z Koła Gospodyń Wiejskich z Głożyn, poczęstunki szkolne oraz „ciasteczkowa” wizyta w urzędzie miasta. W szkole uczestnicy projektu są łatwo rozpoznawalni dzięki samodzielnie zaprojektowanym koszulkom i fartuchom – dodaje koordynator projektu Ewa Szurchaj. Uczestnicy projektu zgodnie twierdzą, że są grupą szczęściarzy, ponieważ ilość miejsc była ograniczona. – Moja przygoda z gastronomią zaczęła się od mojej babci, która bardzo dużo gotuje. Jak usłyszałem, że w naszej szkole będzie realizowany projekt o gotowaniu, to od razu się zgłosiłem – mówi Bartosz Jeszka.
Założenia warsztatów
Nauka, relaks, uśmiech i dobra zabawa – to główne cechy projektu, w którym biorą udział uczniowie. – Spotykamy się mniej więcej raz w miesiącu. Panie z Koła Gospodyń są dla nas wzorem. Pokazują nam, jak kiedyś się gotowało, co jeszcze bardziej nas zachęca do działania – opowiada Jakub Winsławski. Każde warsztaty kulinarne rozpoczynają się w sklepie – „maszkietniki” muszą samodzielnie zakupić składniki, przygotować sprzęt i wybrać przepis. Uczą się dokładności, systematyczności w planowaniu i realizacji działań, rozwijając jednocześnie umiejętność pracy w zespole. Przezwyciężają strach przed występami publicznymi. Projekt otrzymał dotację w ramach Ogólnopolskiego Programu Grantowego – „Równać Szanse 2016”. Grant pochodzi od Polsko– Amerykańskiej Fundacji Wolności i Polskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży. Ideą programu jest oddanie pola do działania młodym.
Nie tylko gotowanie
Potrawy kulinarne nie są jedyną rzeczą, które wychodzą spod rąk uczniów. Jak informuje Ewa Szurchaj, młodzież jest w trakcie przygotowywania książki kucharskiej. Uczestnicy projektu odszukują najstarsze rodzinne przepisy, dzięki czemu książka będzie łączyć tradycje kulinarne z różnych stron Polski. – Znajdą się w niej również fragmenty dotyczące sukcesów gastronomicznych gimnazjalistów, ich wspomnienia z projektu oraz zakładka z poradami jak zdrowo żyć, oraz słowniczek zapomnianych słów i zwrotów z gwary lokalnej związanych z kuchnią – dodaje koordynatorka. Uczniowie w planach mają także zorganizowanie mini rautu dla przedszkolaków. – Chcemy też ugryźć trochę historii kulinarnej, dlatego zamierzamy odwiedzić m.in. dom chleba – dodaje Jakub Winsławski.
(juk)