Rodzic skarży na prezesa klubu. Ten ma dość
Wracamy do konfliktu pomiędzy Ludosławem Kowalski a prezesem Klubu Gimnastycznego Radlin Ludwikiem Blanikiem. Rodzic poskarżył się na prezesa do kilku instytucji. Oskarżenia na razie się nie potwierdziły.
RADLIN Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku dwóch młodych zawodników Klubu Gimnastycznego Radlin zostało skreślonych z udziału w zajęciach. Ludosław Kowalski, ojciec sportowców twierdzi, że dzieci usunięto ze względu na jego osobę i złamano przy tym Konwencję o Prawach Dziecka. Konflikt Kowalskiego z prezesem klubu Ludwikiem Blanikiem zaczął narastać w połowie ubiegłego roku. Wówczas poszło o zasłonięcie szyb na balkonie Sokolni (hali, w której ćwiczą radlińscy gimnastycy) i o ingerowanie rodziców w treningi. Później, o bezprawne skreślenie dzieci z zajęć. Za sprawą Kowalskiego spór trafił do rzeczników: praw obywatelskich i praw dzieci. Również do wodzisławskiej prokuratury.
Podjęli interwencję
Rzecznik Praw Dziecka (RDP) zbadał zgłoszoną sprawę w granicach jego uprawnień i kompetencji. Podjął również interwencję w tej sprawie u prezesa klubu gimnastycznego. Ale nadzór nad działalnością stowarzyszenia należy do starosty wodzisławskiego. Sprawę monitoruje również Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich (BRPO). Anna Kabulska z BRPO wyjaśnia nam, że obecnie Biuro monitoruje toczące się przed właściwymi organami postępowania. – Po ich zakończeniu zostanie podjęta decyzja o podjęciu ewentualnych dalszych działań – mówi Kabulska.
Dochodzenia nie wszczęto
Prokurator Rejonowy w Wodzisławiu Śl. również został przez Kowalskiego włączony do sprawy. Wszczął postępowanie sprawdzające. Dotyczyło „zamiaru stosowania wobec Ludosława Kowalskiego gróźb wykluczenia z zajęć szkoleniowych jego dzieci, w celu zmuszenia go do zaniechania czynności polegających na kwestionowaniu zachowań podejmowanych przez Prezesa i Zarządu Klubu Gimnastycznego Radlin w Radlinie”. Na początku lutego wydano postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie. Powodem był brak znamion czynu zabronionego. W RPO dowiedzieliśmy się, że Kowalski złożył zażalenie na postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia przez prokuraturę, w którym poza zarzutami dotyczącymi wydanej decyzji, podnosi kolejne kwestie związane z nieprawidłowościami, jakie mają miejsce w KG Radlin.
Starostwo nadal ustala
Sprawą zajmuje się również Starostwo Powiatowe. Jak informuje Wojciech Raczkowski z wodzisławskiego starostwa, postępowanie w sprawie Klubu Gimnastycznego Radlin nadal się toczy. – Poruszamy się w obszarze fundamentalnych praw obywatelskich gwarantowanych przez Konstytucję RP, jak prawo do zrzeszania się, a kompetencje starostwa są w tej materii bardzo ograniczone – mówi Raczkowski. Dodaje, że w ramach czynności nadzorczych klub został poproszony o dostarczenie dokumentów, złożenie wyjaśnień, a także o usunięcie naruszenia prawa. Obecnie starostwo oczekuje na reakcję władz klubu. Od niej zależy dalszy tok postępowania.
Prezes ma dość tłumaczenia się
Całej sytuacji ma już dość Ludwik Blanik. Zauważa, że traci czas na odpisywanie kolejnym instytucjom, które angażowane są w sprawę. – Zamiast poświęcać uwagę na sprawy klubowe muszę odpisywać na pisma – mówi. Dodaje, że cały spór poważnie odbił się na jego zdrowiu. KG Radlin to klub, który może pochwalić się wieloma sukcesami swoich zawodników na arenie wojewódzkiej i krajowej.
(juk)