Zakaz wjazdu na zalewisko. Bo drogę zalewa
Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Marklowic. Zwrócił nam uwagę na pojawienie się znaku, który zakazuje wjazdu na jedną z gminnych dróg. A jest to droga dojazdowa do marklowickiego zalewiska.
MARKLOWICE Znak zakaz ruchu w obu kierunkach na drodze wjazdowej od ul. Długiej i Rzemieślniczej do zalewiska Z6 pojawił się ponad miesiąc temu. Damian Chrószcz pyta po co? – Nikt nie wyjaśnił, dlaczego ten znak tu się pojawił. Postawili go i już. To są marklowickie absurdy. Droga jest fajna i przejezdna. Czasem tylko ją zalewa, ale po co ten znak tu obowiązuje, jak droga nie jest zalana? – dziwi się Damian Chrószcz, mieszkaniec Marklowic.
Parking i ścieżki zrobili, a teraz zakazali wjazdu
Teren ulicy, przy której postawiono znak, jak i teren wokół zbiornika Z6 poddawany jest wpływom eksploatacyjnym przez Ruch Jankowice kopalni ROW. Sam zbiornik powstał w wyniku eksploatacji górniczej. Stowarzyszenie Wędkarskie „ORKA” jest jego gospodarzem od maja 2011 r. Jednak gmina zagwarantowała sobie prawo korzystania z plaży i parkingu. A także do organizacji kilku imprez rocznie. W 2015 r. gmina zakończyła rekultywację terenu wokół zalewiska Z6. Powstała piaszczysta plaża oraz obszerny parking. Są ławki, kosze, ścieżka rowerowa i spacerowa. – Jak korzystać z parkingu czy ścieżki wokół zalewiska, kiedy tą drogą nie można tam dojechać? – pyta Damian Chrószcz.
Znak jest, bo drogę zalewa
Droga, na której postawiono znak, jest drogą gminną wewnętrzną, przedłużeniem ul. Długiej. – Znak został ustawiony w tym miejscu na naszą prośbę przez kopalnię Jankowice. Podjęliśmy takie działania z powodu bezpieczeństwa kierujących. Na tym odcinku pojawia się zalewisko o głębokości kilkudziesięciu centymetrów spowodowane działalnością kopalni. Uniemożliwia to bezpieczny przejazd samochodów. Postawienie znaku jest rozwiązaniem tymczasowym – wyjaśnia zastępca wójta Marklowic, Piotr Galus. Włodarz dodaje, że osoby chcące dojechać do parkingu i plaży mogą skorzystać z drogi, która prowadzi od strony Jankowic. Z kolei do ścieżki rowerowej, wokół zalewiska można dojechać ul. Rzemieślniczą. Piotr Galus wyjaśnia, że gmina kilkakrotnie podejmowała z kopalnią rozmowy w sprawie przejezdności tego odcinka drogi. Gdzie kopalnia m.in. odpompowywała zalewany fragment ulicy. Jednak takie działania dają krótkotrwały efekt. Rozwiązanie, które wyeliminowałoby pojawiający się problem to podniesienie drogi o około 40 cm w trybie awaryjnym. A docelowo wybudowanie kanalizacji odwadniającej ten teren. Galus dodaje, że kopalnia podjęła odpowiednie kroki już w tej sprawie. Wszystko wymaga jednak czasu.
(juk)