Po zmroku urządzają sobie drifting przy kościele
Pisk opon, zapach palonej gumy – nocą parking przy kościele w Kokoszycach zamienia się w plac do driftingu
WODZISŁAW ŚL. Problem, zgłaszany przez mieszkańców naświetlił wodzisławski radny, Eugeniusz Chłapek. Na jednej z sesji rady miasta opisał, co dzieje się na parkingu przy kościele w Kokoszycach. – Późno wieczorem przyjeżdżają tam samochodami młodzi ludzie i urządzają sobie drifting wokół lampy, która stoi na środku parkingu. Na kostce zostają ślady po „gumowaniu” – mówił radny. Dodał, że głośna, pokazowa jazda to jedno, ale do tego dochodzi jeszcze coś. – Spożywany jest tam alkohol, parking jest zaśmiecany. Prosiłbym, żeby policja zwróciła baczniejszą uwagę na to miejsce – zaapelował radny do obecnego na sesji komendanta wodzisławskiej policji. Ten zadeklarował, że mundurowi zajmą się sprawą. – To temat do realizacji przez dzielnicowego – zaznaczył komendant powiatowy policji w Wodzisławiu, mł.insp. Jarosław Grudziński.
(mak)