Nielegalne śmietnisko na terenie byłej kopalni w Pszowie
Właściciel terenu po byłej kopalni KWK Anna zakopał śmieci na jej terenie. Do tej pory ich nie posprzątał.
PSZÓW 15 maja pszowski magistrat otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonego mieszkańca, że na terenie po KWK Anna są zakopywane śmieci. - Pracownicy urzędu pojechali na miejsce. O sytuacji powiadomiliśmy policję oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Katowicach - informuje Dawid Topol, zastępca burmistrz Pszowa.
Była interwencja policji
Wodzisławska policja dostała zgłoszenie od pracownika referatu ochrony środowiska pszowskiego urzędu dotyczące niepokojących sytuacji na terenie pokopalnianym. – Po przyjeździe funkcjonariuszy, na miejscu zastano operatora koparki, który zasypywał jakieś odpady. Oświadczył, że niczego nie zasypuje, tylko wykonuje zlecone mu prace. Policjanci pouczyli pracownika o ich zakończeniu - informuje Marta Pydych, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. Pracownicy urzędu potwierdzili, że doszło do składowania odpadów.
Będzie kontrola w firmie
– Działania mające doprowadzić do usunięcia odpadów leżą wyłącznie w kompetencjach Burmistrza Miasta Pszowa. Są to działania wynikające z art. 26 ust. 2 ustawy o odpadach. Dają one możliwość nałożenia decyzji nakazującej usunięcie odpadów z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania - wyjaśnia Małgorzata Zielonka-Alker, starszy specjalista ds. organizacji WIOŚ w Katowicach. Dodaje, że w związku ze zgłoszonymi informacjami o nieprawidłowościach, w najbliższym możliwym terminie WIOŚ przeprowadzi całościową kontrolę w firmie, do której należy teren.
Śmieci nadal leżą
Pszowski magistrat podjął już odpowiednie kroki w zakresie nałożenia na przedsiębiorcę decyzji, nakazującą usunięcie odpadów z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania. Jak informuje Monika Załęska, starszy specjalista Referat Inwestycji, Gospodarki Komunalnej i Nieruchomości tamtejszego urzędu miasta, podstępowanie administracyjne jest w toku. A śmieci zakopane przez firmę nadal nie zostały posprzątane.
Właścicielem działki po byłej pszowskiej kopalni jest firma Translis z Wieszowa. Postanowiliśmy skontaktować się z szefostwem przedsiębiorstwa i zapytać, dlaczego na kopalni zakopywano śmieci. Jednak prezes był dla nas nieosiągalny.
(juk)