Raport NIK obali mity o polskim górnictwie?
Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport, który wywołał sporo kontrowersji w górniczym środowisku.
KRAJ Najwyższa Izba Kontroli wyliczyła, ile polskie górnictwo wpłaca do budżetu państwa z tytułu opłat i podatków oraz ile z budżetu państwa otrzymuje dotacji. Suma wpłat do budżetu to 64,5 mld zł w latach 2007-2015. W tym samym okresie górnictwo otrzymało z budżetu 65,7 mld zł, ale z tej kwoty aż 58,4 mld zł trafiło na dopłaty do górniczych rent i emerytur. Górnicy pytają, czy dopłaty do ZUS można traktować jako dotację do branży górniczej. Bogusław Wziętek, przewodniczący WZZ Sierpień 80 zauważył w Trybunie Górniczej, że przywileje emerytalnej otrzymują również policjanci, żołnierze, rolnicy, nauczyciele czy kolejarze, tyle że w tych przypadkach nie używa się słowa dotacja. Związkowcy uważają, że traktowanie pieniędzy dla emerytów i rencistów jako wsparcia dla sektora górniczego to absurd. I wskazują dla porównania, że państwo dopłaca do rolniczych emerytur i rent około 13-14 mld zł rocznie. Gdyby nie uwzględniać pomocy na emerytury i renty, to branża górnicza w latach 2007-2015 otrzymała raptem 7,3 mld zł dotacji.
Z kolei poseł Kukiz '15 Krzysztof Sitarski, jak i senator PIS Adam Gawęda na łamach Trybuny Górniczej zauważyli, że nawet jeśliby traktować dopłaty do górniczych emerytur i rent jako pomoc dla branży górniczej, to pomoc ta została przez branżę wypracowana. Zwracają też uwagę na to, że wpływy z podatków i opłat uiszczanych przez branżę górniczą niemal całkowicie zrównoważyły rządowe wsparcie. (art)