List do redakcji
List do redakcji
Chcę zwrócić uwagę na roztrząsany wiele razy w mediach problem używania telefonów komórkowych przez uczestników ruchu. Oczywiście zawsze jest to atak na kierowców. Ja tymczasem, jeżdżąc autem nagminnie widzę pieszych, którzy maszerując drogą gadają przez telefony, wchodzą na pasy, bez zatrzymania, telefon przy uchu. A moim zdaniem, pieszy na jezdni jest takim samym uczestnikiem ruchu jak kierujący pojazdem. Pasy nie są też miejscem do spacerów. Jeżeli ktoś jest zdrowy powinien przechodzić przez nie sprawnie (bez biegania) i najkrótszą drogą (prostopadle do osi jezdni). To jest wina „ekspertów”, którzy wmawiają wszystkim, że to kierowcy maja dbać o bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów i motocyklistów. Bo w starciu z samochodem mają mniejsze szanse. A to tylko w części racja, bo takie prawdy powinno się wbijać także do głów pieszych, rowerzystów i motocyklistów. Tymczasem media wyrabiają w nich przekonanie, że jako słabsi, są na drodze uprzywilejowani i to kierowcy samochodów mają dbać o ich bezpieczeństwo. A to figa prawda. Wszyscy uczestnicy ruchu są równoprawni. A np. pieszy jako słabszy, powinien wykazywać zdwojoną uwagę, bo to nie kierowcy, ale jemu może stać się krzywda. I jak chce sobie pogadać przez telefon, niech to zrobi poza drogą, a nie włazi przed autem na pasy z telefonem przy uchu, wzrokiem wbitym w nieboskłon, z galanterią żółwia z Galapagos. Czytelnik Marek