Fantasmagorie czy realne plany?
Położona w samym sercu miasta nieczynna kopalnia Anna czeka na swoje drugie życie. Propozycję zagospodarowania ponad 70 hektarów pokopalnianych terenów zaprezentowała pszowskim radnym Fundacja Śląsk Wczoraj i Dziś.
PSZÓW Fundacja działa od 2016 r. Zajmuje się pozyskiwaniem, rewitalizacją oraz rekonstrukcją zabytkowych obiektów poprzemysłowych Śląska. - Rewitalizację rozumiemy szeroko. Nie tylko jako odbudowę, ale także jako wypełnienie odnowionych obiektów działalnością kulturalną, społeczną i oświatową - mówił podczas listopadowej sesji w Pszowie Benedict Kotzur, prezes zarządu Fundacji. Przedstawił radnym możliwości rewitalizacji spuścizny pszowskiej kopalni.
SRK odda za darmo i jeszcze dopłaci?
Benedict Kotzur poinformował radnych, że jest w stałym kontakcie z władzami Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), pod której zarządem znajdują się pokopalniane tereny.- Spółka jest gotowa bezpłatnie w całości przekazać teren miastu z możliwą dopłatą do tej transakcji. Zdaję sobie sprawę, że przejęcie około 70 hektarów, rodzi wiele problemów dla miasta. Przede wszystkim finansowych i organizacyjny. Ale Fundacja zapewnia wsparcie w wielu aspektach - przekonywał Kotzur. Dodał, że znaczna część budynków będących na terenie byłej kopalni ma znaczenie historyczne. Chodzi o obiekty zaprojektowane przez architekta Hansa Poelziga. - Na terenie Pszowa istnieją architektoniczne perełki. Śmiało można powiedzieć, że są ewenementami nawet w skali europejskiej - mówił prezes zarządu Fundacji Śląsk Wczoraj i Dziś.
Pełna współpraca na linii Fundacja-miasto
Podczas sesji Benedict Kotzur przedstawił ofertę współpracy Fundacji z pszowskimi radnymi i władzami miasta. - Nasza propozycja dla miast, gmin, powiatów i innych instytucji, to rewitalizacja, odbudowa i remont obiektów poprzemysłowych, które mogą być przekazane Fundacji w różnej formie prawnej - mówił. Wyjaśnił, że może się to odbyć w ramach darowizny (na realizację celu publicznego, jakim jest opieka nad zabytkami) i dzierżawy (z możliwością przekazania Fundacji po zrealizowaniu inwestycji). Dodał, że jeżeli miasto podjęłoby współpracę, to będzie miało realny nadzór nad pracami Fundacji. - Będzie się to odbywać poprzez uczestnictwo przedstawiciela miasta w naszej radzie - mówił Kotzur.
Rewitalizacja i co dalej?
Prezes zarządu Śląsk Wczoraj i Dziś wyjaśnił, że w odnowionych obiektach Fundacja chciałaby organizować działalność społeczną, kulturalną i edukacyjną. A takie działanie ma zwiększyć nie tylko atrakcyjność architektoniczną wyremontowanych obiektów, ale także poprawić jakość życia mieszkańców miasta. - Teren pokopalniany to centrum Pszowa. Mamy pomysł jak go zrewitalizować i utworzyć w tym miejscu nowe centrum miasta. Oczywiście jest to długoletni projekt trwający 10-15 lat - mówił Kotzur. Dodał, że w odnowionych obiektach chciałby przede wszystkim przenieść lokalne rzemiosło, które mogłoby się tam swobodnie rozwijać.
Przejmą wszystko, ale...
Radni sceptycznie podeszli do pomysłu przejęcia wszystkich obiektów od SRK. - Apeluję do burmistrz, by w korespondencji z SRK zaznaczyła, że oczywiście chętnie przejmiemy te tereny, ale za tym majątkiem powinny pójść pieniądze. Na rozpoczęcie negocjacji proponuje kwotę 200 mln zł - mówił radny Paweł Kołodziej. Dodał, że nieprzypadkowo podał tak wysoką sumę, ponieważ sądzi, że tyle może kosztować rewitalizacja tego terenu. A bez konkretnego zabezpieczenia finansowego miasto mogłoby zostać z ruiną w centrum miasta, którą w przyszłości nikt się nie zainteresuje. Benedict Kotzur poinformował radnych, że na 200 mln zł miasto nie ma co liczyć, ale na kilka milionów owszem. - Jeśli koncepcja rewitalizacji będzie dobra, to z łatwością inwestorów pozyskamy. Będą to działania nie tylko regionalne a ogólnopolskie. Ponadto Fundacja gwarantuje miastu pomoc - argumentował.
Listopadowe rozmowy jak można było się spodziewać, nie zakończyły się żadnymi konkretami. Władze miasta, radni oraz Fundacja Śląsk Wczoraj i Dziś mają ponownie zasiąść do dyskusji ws. ratowaniu obiektów byłej kopalni Anna. (juk)