Duży Kaliber: Nadal chcą uciszyć proboszcza
RYBNIK Mieszkaniec ulicy Tęczowej w Rybniku nie daje za wygraną i nadal walczy o uciszenie dzwonów przy kościele Królowej Apostołów. Rybnicki sąd zdecydował się jednak na umorzenie sprawy.
O głośnych dzwonach przy parafii misjonarzy pisaliśmy kilka tygodni temu na łamach naszego tygodnika. Wówczas sprawą zajął się Sąd Najwyższy. Zgodnie z jego orzeczeniem proboszcz został uniewinniony. Teraz Sąd Rejonowy w Rybniku powołał się na wyrok SN i umorzył sprawę. Pełnomocnik mieszkańca Rybnika, który wytoczył sprawę, już zapowiedział odwołanie od decyzji sądu. O sprawie głośnych dzwonów w Rybniku rozpisywały się media w całej Polsce. Przypomnijmy, W styczniu 2017 roku wniosek o ukaranie proboszcza trafił do Sądu Rejonowego w Rybniku. Skierował go szef rybnickiej policji, który argumentował, że ksiądz od 1 lipca 2016 roku do 8 stycznia 2017 roku zakłócał spokój, bo dzwony kościoła były za głośne, a natężenie dźwięku przekraczało dopuszczalne normy hałasu w porze dziennej. Zawiadomienie o wykroczeniu złożył mieszkaniec Rybnika. Pokrzywdzony A.R. zeznał, że „głośne bicie dzwonów tego kościoła w godzinach wczesnorannych oraz dziennych, tj. od godz. 6.00 do 18. 00 zakłócają mu spokój dzienny i powodują, że nie potrafi spać w ciągu dnia i normalnie funkcjonować”.
Rybnicki sąd wyrokiem nakazowym z 26 stycznia 2017 roku uznał proboszcza za winnego popełnienia zarzucanego mu wykroczenia. Wymierzył mu karę grzywny w wysokości 200 złotych. Żadna ze stron postępowania nie wniosła sprzeciwu, wyrok uprawomocnił się 16 lutego 2017 roku. Kasację złożył jednak Prokurator Generalny. 30 stycznia 2018 trzech sędziów Sądu Najwyższego wydało wyrok i przyznało rację Zbigniewowi Ziobrze. Sąd uchylił zaskarżony wyrok i uniewinnił proboszcza od popełnienia zarzucanego mu czynu a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa. – Wszystkie te okoliczności, kreujące przedmiotową stronę ocenianego zachowania obwinionego świadczą o tym, że nie może być ono uznane za wykroczenie. Zebrany w sprawie materiał dowodowy – w sposób oczywisty – nie dawał podstaw do uznania, że zachowanie obwinionego proboszcza stanowiło wybryk w rozumieniu art. 51 § 1 k.w. Nie sposób też nie zauważyć, iż – według przeważającej części przedstawicieli doktryny – zwyczaj (a niewątpliwie z nim mamy do czynienia in concreto, skoro bicie kościelnych dzwonów przywołujących wiernych na Mszę Świętą jest w Polsce od wieków przyjętym zachowaniem) może wyłączać bezprawność zachowań wypełniających znamiona czynów zabronionych stypizowanych jako wykroczenia – czytamy w uzasadnieniu Sądu Najwyższego. (acz)