Ośrodek adopcyjny zostaje w Wodzisławiu
Rodzice, pracownicy, politycy - wszyscy bronili wodzisławskiej filii ośrodka adopcyjnego, który miał zostać połączony z placówką w Rybniku. Wspólnie pojechali do Katowic, by prosić marszałka o zmianę decyzji. Udało się.
WODZISŁAW ŚL. Choć wodzisławska filia Wojewódzkiego Ośrodka Adopcyjnego jest niewielka, działa prężnie. Dlatego wiele osób ze smutkiem przyjęło informację o tym, że wodzisławska filia może zostać połączona z placówką w Rybniku. Interweniował m.in. prezydent Wodzisławia, Mieczysław Kieca. - Przyszli rodzice, którzy są zainteresowani adopcją, przyjeżdżają do Wodzisławia Śląskiego z różnych polskich miast i czują się tu naprawdę bardzo dobrze. To miejsce wybierają nie tylko ze względu na warunki panujące w ośrodku, ale również ze względu na szybkość realizowanych procedur i bardzo dobre relacje z kadrą wodzisławskiej instytucji. Dzięki fachowcom zatrudnionym w ośrodku rocznie realizowanych jest ponad 60 adopcji – więcej niż w niejednym tego typu ośrodku w kraju - argumentował prezydent w liście do marszałka województwa śląskiego Wojciecha Saługi.
7 września w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach odbyło się spotkanie dotyczące przyszłości ośrodka w Wodzisławiu. Wzięła w nim udział m.in. Barbara Chrobok - prezes spółki Domaro, czyli administratora obecnego lokum wodzisławskiego ośrodka. Na spotkanie marszałek województwa śląskiego zaprosił też posła Krzysztofa Sitarskiego, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Województwa Śląskiego Bożenę Borowiec oraz przedstawicieli placówek w Wodzisławiu Śląskim i Rybniku. Byli też rodzice, którzy dzięki wodzisławskiej filii spełnili marzenia o potomstwie, jak i ci, którzy dopiero starają lub zaczną starać się o adopcję.
Finał rozmów okazał się pomyślny dla wodzisławskiej placówki, która mieści się w budynku przy Styczyńskiego na Starym Mieście. Zarząd Województwa Śląskiego odstąpił od planów połączenia dwóch filii Wojewódzkiego Ośrodka Adopcyjnego w Wodzisławiu Śląskim i Rybniku. - Wszyscy zgadzamy się, że największym dobrem jest dziecko, rodzic i rodzina. Kierując się tą zasadą i dostrzegając brak jednoznacznej akceptacji pomysłu połączenia ośrodków adopcyjnych przez osoby bezpośrednio zainteresowane, postanowiliśmy odstąpić od takiej koncepcji – powiedział marszałek Wojciech Saługa. (mak)