100 lat pana Alojzego z Turzy!
TURZA ŚL. Alojzy Kałuża, mieszkaniec Turzy Śląskiej obchodził 9 stycznia setne urodziny. Jubilatowi życzenia złożyli m.in. dyrektor ds. świadczeń Oddziału Regionalnego KRUS w Częstochowie Krzysztof Sosnowski, wicestarosta powiatu wodzisławskiego Tadeusz Skatuła oraz wójt gminy Gorzyce, Daniel Jakubczyk. Dyrektor Sosnowski przekazał list gratulacyjny od prezes KRUS, Aleksandry Hadzik, informujący równocześnie o przyznaniu jubilatowi specjalnego świadczenia, przysługującego ustawowo każdemu stulatkowi.
Pan Alojzy zaskoczył gości swoją dobrą formą. - Administruje całym domem. Wciąż liczy i pilnuje rachunków – informują domownicy. W równie świetnej formie jest żona stulatka, pani Anna, licząca sobie 89 lat.
Jubilat urodził się i początkowo mieszkał w odległym o 6 km Skrzyszowie. Po wybuchu wojny bardzo szybko, bo już w listopadzie 1939 roku został wywieziony do Niemiec na roboty przymusowe. Do domu powrócił w 1947 roku. Kiedy zapukał do drzwi w Skrzyszowie matka nie mogła go poznać: był wychudzony, miał brodę i długie włosy. Rodzina była przekonana, że nie żyje.
Małżonkowie poznali się wkrótce potem, w drodze… na potańcówkę i od tej pory przebywają razem. Ślub wzięli w 1950 roku. - Okres powojenny był bardzo ciężki do przeżycia – wspominają małżonkowie. Gospodarstwo miało niewielką powierzchnię, dlatego pan Alojzy zatrudnił się w kopalni. W KWK 1 Maja pracował do emerytury.
Jubilat nie ma specjalnej diety. Je wszystko, stara się jednak by nie było za tłuste. Lubi owoce, kaszę gryczaną. Uwielbia oglądać mecze piłki nożnej. O tym sporcie ponoć wie wszystko.
Państwo Kałużowie doczekali się 1 dziecka. Dziś życzenia mogą odebrać także od 4 wnuków i 1 prawnuka. (red.)