Realia takie, że pływały fekalia po budowie
Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach przedstawia wyniki badań, które udowadniają, że grunty przy ul. Młodzieżowej w Wodzisławiu Śląskim są zanieczyszczone fekaliami.
WODZISŁAW ŚL. Niedawno pisaliśmy, że umowa na przebudowę ul. Młodzieżowej w Wodzisławiu Śląskim pomiędzy Zarządem Dróg Wojewódzkich w Katowiach i firmą Eurovia została rozwiązana za obopólną zgodą. Powodem był zbyt grząski grunt - a stał się on taki w wyniku nieszczelnych szamb. Tak poinformował ZDW (artykuł „Przebudowa Młodzieżowej przerwana. Przez nieszczelne szamba?” w Nowinach Wodzisławskich z 8 stycznia). W naszym artykule zamieściliśmy wypowiedź Jana Zemły, czyli radnego powiatowego z wodzisławskiej Zawady. Zdaniem radnego, ZDW podając nieszczelne szamba jako powód rozwiązania umowy - „chowa się” za innymi powodami. – Przez lata zaniedbywano cieki wodne przy ul. Młodzieżowej. ZDW powinien dbać o rów odprowadzający wodę. Nie robiono tego właściwie, mimo próśb - podkreślał radny Zemło. Dodał też, że przy obecnej inwestycji drogowej zaniedbano sprawę odwodnienia. – Pracownicy ZDW, przekonani o własnej nieomylności, niechętnie słuchali mieszkańców Wodzisławia i ich przedstawicieli, którzy sygnalizowali, że mogą być problemy, że trzeba pomyśleć o właściwym odwodnieniu, bo to będzie bomba z opóźnionym zapłonem. Mieszkańcy, którzy żyją tu przez lata, najlepiej znają realia – dodał rajca.
Przedstawiciele Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach całkowicie odrzucają „zarzuty i insynuacje radnego”. Obok publikujemy odpowiedź ZDW w tej sprawie. (mak)
Po pierwsze. Informacje o zanieczyszczeniu korpusu drogi fekaliami sączącymi się z pobliskich posesji są prawdziwe. Zgodne z rzeczywistością jest także to, iż to zanieczyszczenie jest powodem wstrzymania przebudowy DW 936. Opinia Jana Zemły nie jest poparta żadnym argumentem, poza tym, że radny tak uważa. Pod koniec ubiegłego roku, po odkryciu zanieczyszczeń zleciliśmy laboratorium Visolis w Katowicach badanie gruntu. Oto wnioski raportu z badań laboratoryjnych:
„Zgodnie z raportem Ośrodku Badań i Kontroli środowiska ciecz znajdująca się zarówno w rowie przydrożnym jak i w studni D65 jest ściekiem bytowym w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 18 listopada 2014 r. w sprawie warunków jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub do ziemi, oraz w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego.
Raporty z badań OBiKŚ (Nr 27002/LB/2018 oraz Nr 27001/LB/2018) wskazują na bardzo wysokie oraz ekstremalnie wysokie stężenie zawiesin ogólnych wynoszących od 25.500 — 34.000 mg/1, biochemiczne i chemiczne zapotrzebowanie na tlen wynoszące kolejno 10.100 mg/1 02 oraz 43.640 mg/1 02.
Grunty przeznaczone do stabilizacji charakteryzują się bardzo niskim współczynnikiem pH. Niskie pH wpływa znacząco na jakość procesu hydratacji cementu lub w niektórych przypadkach przy niekorzystnych warunkach wodnych, może całkowicie zatrzymać wspomniany proces.
W związku z wysokim poziomem ścieku bytowego w rowie, jego bliskości oraz geologii terenu, dochodzi do migracji wspomnianej cieczy przez utwory wodonośne w postaci piasków, glin piaszczystych i żwirów bezpośrednio pod koryto drogi wojewódzkiej nr 936. Iły zalegające w warstwie podłoża charakteryzują się ograniczoną przepuszczalnością cieczy, to też dochodzi do ich nadmiernego nasiąkania zanieczyszczoną cieczą, a w konsekwencji do degradacji gruntu i znacznego obniżenia współczynnika pH.
Warstwy gruntów nieprzepuszczalnych charakteryzują się zmienną miąższością oraz spoistością co ogranicza możliwość przewidzenia wstępowania podłoża skażonego, nawet w przypadku wcześniejszego zlokalizowania źródła zanieczyszczenia. Według pozyskanych informacji, dochodziło do powstawania podobnych wad ale o znacznie mniejszym zasięgu, zlokalizowanych bezpośrednio przy posesjach. Istnieje przypuszczenie iż ścieki z niektórych domostw, są wpuszczane bezpośrednio pod koryto drogowe lub do kanalizacji deszczowej, czego dowodem mogą być niejednokrotnie wykopane stare rury kanalizacyjne w okolicy koryta drogi”.
Po drugie kwestia utrzymywania rowów nie ma nic wspólnego z zanieczyszczeniem ściekami bytowymi korpusu DW 936.
Po trzecie. Pracownicy ZDW w Katowicach „nie są przekonani o swojej nieomylności”. To insynuacja nie oparta na żadnych racjonalnych przesłankach. Radny Jan Zemło był częstym gościem na cotygodniowych posiedzenia Rady Budowy. Zadawał pytania i zawsze otrzymywał rzeczowe odpowiedzi. Nigdy nie zdradził się ze swymi pomysłami, jak należy budować odwodnienie, by nie tworzyć „bomby z opóźnionym zapłonem”.
Z mętnej wypowiedzi Jana Zemły mającej na celu chyba odwrócenie uwagi publicznej od istoty problemu i obarczyć ZDW w Katowicach winą za przerwanie przebudowy, trudno wywnioskować w jakiej dziedzinie mieszkańcy „którzy żyją tu przez lata, najlepiej znają realia”.
Odsłońmy zatem te realia, o których mówi nie wprost Jan Zemło. Sprawa staje się jasna jeśli przejrzy się podania, jakie kierują mieszkańcy nieruchomości położonych przy ul. Młodzieżowej, a nawet domów usadowionych w drugiej i trzeciej linii zabudowy. Do dziś otrzymaliśmy 21 podań o pozwolenie na przyłączenie odwodnienia prywatnych posesji do kanalizacji deszczowej przebudowywanej DW 936. Wszystkie zostały odrzucone na podstawie obowiązującego prawa.
Przepisy nie pozwalają łączyć odwodnienia innych terenów z odwodnieniem drogi. Nie do pomyślenia jest także przyłączanie kanalizacji sanitarnej do odwodnienia drogi.
Wspomniane wcześniej badania laboratoryjne dowodzą, że także ścieki bytowe były zrzucane bądź bezpośrednio do przydrożnego rowu, bądź do istniejącej kanalizacji odwadniającej drogę. Bezpośrednim dowodem jest także film nagrany w ub. roku podczas demontażu kanalizacji odwodnieniowej na DW 936 w Wodzisławiu Śląskim. Jest na nim pokazane nielegalne przyłącze kanalizacji jednego z prywatnych domów. Zapach odczuwany przez świadków jednoznacznie wskazywał na charakter tej cieczy. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach