Na wstępie Artur Marcisz Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
O wiecznych negocjacjach
Premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek na spotkaniu z samorządowcami z naszego powiatu mówił, że kiedyś Europa wiecznie wojowała, dziś wiecznie negocjuje. Prof. Buzek konkluduje, że wieczne negocjowanie jest zdecydowanie lepszym wyjściem niż wojowanie. I chyba nikt o zdrowych zmysłach nie ma co do tego wątpliwości.
Wątpliwości pozostają jednak co do samego sposobu negocjowania. Polska, jako kraj nadal znacznie uboższy do krajów Europy Zachodniej ma w tych negocjacjach znacznie słabszą pozycję. Prof. Buzek mówi, że obecny rząd ma słabą pozycję negocjacyjną. Pewnie ma rację. Tylko czy poprzednie rządy miały mocniejszą pozycję?
W Unii wiele mówi się o solidarności, ale często wygląda ona tak jak w przypadku gazociągów Nord Stream. Solidarność kończy się tam, gdzie zaczyna twardy biznes.
Jesteśmy w przededniu wyborów do Parlamentu Europejskiego. Chciałoby się, że nasi wybrańcy w tej unijnej układance biznesów choć od czasu do czasu byli nie tylko małymi elementami, ale też graczami te elementy układającymi. Patrząc na listy wyborcze liczących się bloków wyborczych, trudno o optymizm. Albo będziemy mieć przedstawicieli, którzy popłyną z prądem oczekiwań wielkich graczy, albo takich, którzy może padną Rejtanem, ale i tak z tego nic nie wyniknie. A tu cytując klasyka z Włoch „trzeba być jednocześnie i lisem, i lwem”. Zwłaszcza będąc przedstawicielem kraju, wciąż nie za mocnego.