Rodzinny Park Rozrywki kruszy się i rozpada

WODZISŁAW ŚL. Rodzinny Park Rozrywki „Trzy Wzgórza” w Wodzisławiu Śl. jest wyjątkowym miejscem wypoczynkowo-rekreacyjnym na mapie naszego regionu. Przyciąga nie tylko wodzisławian i mieszkańców powiatu, ale też osoby z sąsiednich miejscowości. Park ma powierzchni 23,838 ha, na których zlokalizowanych jest kilkanaście różnych atrakcji. Wśród nich m.in. tory rowerowe, skate park, miejsce do grillowania czy place zabaw.

Obiekt powstał na terenie jarów pomiędzy osiedlami Dąbrówki, XXX-lecia i Piastów. Inwestycja nie należała do łatwych. Duży zakres robót, ogromny obszar, niełatwy teren. Miasto nie miało też szczęścia do wykonawców. Dwie firmy zeszły z placu budowy, zostawiając rozgrzebaną inwestycję. W końcu pod koniec lipca 2015 r. oficjalnie otwarto Rodzinny Park Rozrywki. Wszystkie poniesione przez miasto koszty zamknęły się w kwocie 27,8 mln zł, z czego dofinansowanie ze środków zewnętrznych wyniosło blisko 24 mln zł.

Problem zaczyna się w momencie, gdy przyjrzymy się bliżej poszczególnym atrakcjom. Temu, w jakim są obecnie stanie. O ile w zamyśle same w sobie były strzałem w dziesiątkę, tak okazuje się, że ich wykonanie to była kpina. Gorzej jest też z utrzymaniem. Minęły raptem cztery lata od otwarcia parku, a niektóre miejsca czy obiekty na Trzech Wzgórzach wyglądają tak, że włos jeży się na głowie.(mak)

Amfiteatr wstydu

Amfiteatr na „Trzech Wzgórzach” coraz bardziej przypomina zdewastowany obiekt. Rozsypujące się schody, obskurne, odpadające elementy betonowej konstrukcji, zniszczone ławki, z których schodzi farba. Czy miasto zamierza coś z tym zrobić? - W planie na 2020 r. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zakłada wykonanie prac konserwacyjnych amfiteatru, czyli odnowienie zniszczonych powierzchni drewnianych ławek, uzupełnienie ubytków części schodów betonowych i odnowienie powierzchni betonowej konstrukcji widowni - wylicza Ireneusz Górnik, kierownik Rodzinnego Parku Rozrywki „Trzy Wzgórza” z ramienia MOSiR-u. Dodaje, że obecny smutny wygląd amfiteatru to kwestia bieżącego korzystania z obiektu. - Ubytki te wynikają z bieżącego użytkowania amfiteatru oraz amortyzacji obiektu. Planowane prace naprawcze powinny się zakończyć na przełomie I i II kwartału przyszłego roku - zapowiada kierownik.

Labiryntowi już nic nie pomoże

Miał być dużą atrakcją Rodzinnego Parku Rozrywki w Wodzisławiu Śl., ale jest obrazem nędzy i rozpaczy. O felernym labiryncie w Rodzinnym Parku Rozrywki pisaliśmy nie raz. Ostatnio - rok temu. - Drzwi się nie domykają, zawiasy szwankują, po deszczu błoto i kałuże – wówczas mieszkańcy nie szczędzili słów krytyki pod adresem obiektu. W reakcji miasto zapewniało, że labirynt jest na bieżąco naprawiany, a pracownicy parku „będą nadal dokładali starań, by był jak najbardziej funkcjonalny”.

Od tamtego czasu niewiele się zmieniło. No może poza tym, że przestrzenie wewnątrz labiryntu bardziej porosły trawą i chwastami. W tej sytuacji postanowiliśmy dowiedzieć się, na czym polegają wspomniane prace naprawcze, a także czy miasto planuje dalsze utrzymywanie obiektu, który nie spełnia swojej roli. Tym bardziej, że o wystające metalowe elementy można się zahaczyć podczas zabawy. A to może być niebezpieczne.

– Bieżące prace konserwacyjne polegają na demontażu furtek zagrażających bezpieczeństwu oraz w miarę możliwości dokręcaniu poluzowanych zawiasów - tłumaczy Ireneusz Górnik, kierownik Rodzinnego Parku Rozrywki z ramienia Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wodzisławiu Śl. Dodaje, że konstrukcja nie należy do łatwych w utrzymaniu. - Labirynt jest jednym z większych problemów w utrzymaniu ze względu na niewłaściwe użytkowanie przez użytkowników parku - twierdzi kierownik. Co dalej z obiektem? - Planujemy, że do końca 2021 r. będziemy starać się utrzymać go w stanie technicznym zapewniającym bezpieczne korzystanie. Labirynt posiada coroczny przegląd stanu technicznego, ważny do połowy 2020 roku. Natomiast będziemy zastanawiać się nad zmianą labiryntu na inną atrakcję - zapowiada.

Kto pilnuje parku?

Na początku września wandale zniszczyli w Rodzinnym Parku Rozrywki kilka latarni. Z kolei pod koniec lipca oczom bywalców parku ukazały się połamane meble, pełno pustych butelek, puszek, inne śmieci. To tylko przykłady aktów wandalizmu, do jakich dochodzi na „Trzech Wzgórzach”. Radna miejska Grażyna Pietyra zaapelowała nawet do prezydenta Mieczysława Kiecy o podjęcie działań, które mają poprawić bezpieczeństwo w parku.

Również wielu mieszkańców ma dość sytuacji, że po ekscesach różnych niezidentyfikowanych grup park przypomina pobojowisko, że wieczorami jest zbyt głośno, a po alkoholowych libacjach pozostają puste puszki i butelki. - Tak się kończą oszczędności urzędu miasta. Kiedyś po parku jeździła w nocy straż miejska i człowiek biegając po pracy czuł się bezpieczniej. Kilkukrotnie widziałem, jak przeganiali grupki okupujące daszek koło drewnianej chatki, czy skatepark. Teraz to w nocy strach biegać - grupy młodzieży pod wpływem alkoholu a chyba i innych środków wrzeszczą, śmiecą i szukają powodu do zadymy... No i nic dziwnego, że coraz zuchwalsze są akty wandalizmu - uważa jeden z mieszkańców.

W toku tej dyskusji zasadne jest pytanie, czy park jest odpowiednio chroniony? Kto zajmuje się utrzymaniem porządku? Od 1 stycznia 2019 r. ochroną parku zajmuje się firma ochroniarska. Od godz. 22.00 do 6.00 teren parku jest chroniony przez dwóch pracowników firmy. Do zadań ochroniarzy należy m.in. obchód dozorowanego terenu co godzinę, ochrona mienia przed kradzieżą, przeciwdziałanie zdarzeniom i czynom naruszającym ustalony porządek czy podejmowanie niezbędnej interwencji, w razie stwierdzenia zagrożenia bezpieczeństwa, łącznie z ujęciem osób stwarzających bezpośrednie zagrożenie, a następnie przekazanie ich w ręce policji.

To, że strażnicy miejscy nie pilnują już parku w nocy nie znaczy, że nie patrolują go wcale. - Strażnicy miejscy patrolują Rodzinny Park Rozrywki od poniedziałku do soboty w godzinach służby, tj. 6.00-22.00, jednak najczęściej są to godziny popołudniowo-wieczorne – podkreśla komendant wodzisławskiej straży miejskiej Beata Drzeniek. – Przykładowo od lipca do 11 września bieżącego roku dokonano 75 kontroli – wylicza pani komendant. W tym miejscu warto dodać, że straż miejska od dłuższego czasu boryka się z problemami kadrowymi. Brakuje chętnych do pracy. Dlatego wspomniany patrol, który kontroluje park rozrywki, robi to w ramach kompleksowej służby - okazuje się, że w tym czasie to jedyny patrol... na terenie całego miasta.

Dodatkowo na terenie Rodzinnego Parku Rozrywki jest zlokalizowanych 9 kamer monitoringu miejskiego. Ma być ich więcej. - Planujemy instalację dodatkowych kamer na terenie parku, ponadto planujemy wnioskować o dodatkowe patrole policji - zapowiada kierownik Rodzinnego Parku Rozrywki.