Odnowili szesnastowieczny krzyż pokutny
Krzyże pokutne są symbolem dawnej tragedii i niepotrzebnej śmierci, ale też próbą pojednania. Jeden z takich krzyży, szesnastowieczny, stojący przy kościele w Radoszowach, został odnowiony. Konserwatorzy oczyścili go z brudu i mchu. Uzupełnione zostały ubytki, a dzięki nowej tablicy informacyjnej można poznać historię zabytkowego obiektu.
RYDUŁTOWY Zabytkowy krzyż stoi na trawniku okalającym plac przed głównym wejściem do kościoła pw. św. Jacka w Rydułtowach-Radoszowach. Ale nie zawsze tak było. Pierwotnie obiekt znajdował się na terenie prywatnej posesji przy ul. Krzywoustego. Jako dar, również dzięki staraniom Urzędu Miasta w Rydułtowach, został przekazany parafii w 2013 r. przez Grażynę Brzezinkę-Dakowską. - Odkąd pamiętam, krzyż stał przy domu dziadków - mówi Grażyna Brzezinka-Dakowska. Przez lata tkwił w ziemi, niedaleko studni, przechylony pod kątem 45 stopni. - W pewnym momencie, w trakcie prac remontowych na terenie posesji, podjęliśmy decyzję, by przesunąć krzyż bliżej ogrodzenia, naprostować go i dobrze wyeksponować. W drewnianym płocie wstawiliśmy jedno przęsło z siatki, co sprawiło, że stał bardziej widoczny – pani Grażyna. Dodaje, że często ludzie zatrzymywali się przy krzyżu, nieraz podjeżdżały całe wycieczki. Wreszcie zapadła jednak decyzja, że najbezpieczniejszym miejscem dla przyszłości obiektu będzie radoszowska parafia.
– Co ciekawe, budynek, przy którym pierwotnie stał krzyż, należał do zabudowań dworskich - podkreśla Andrzej Adamczyk, znawca i pasjonat lokalnej historii. Ów budynek stanowił niegdyś dom dla służby, aż w 1918 r. został zakupiony przez rodzinę Brzezinków.
Nieczytelna data
Krzyż został wykonany z piaskowca. Jest cennym zabytkiem. Należy bowiem do niezbyt licznie zachowanej grupy kamiennych krzyży pokutnych. Obiekty takie fundowane były przez zabójcę jako zadośćuczynienie. Zwyczaj przywędrował do Polski z zachodu Europy, gdzie funkcjonował najprawdopodobniej od XIII do połowy XIX w. Krzyże stawały w miejscu popełnionego morderstwa - ku przestrodze i jako pokuta. Miały również skłaniać przechodniów do modlitwy za dusze zabójcy i ofiary. Często umieszczano na nich datę tragicznego zdarzenia, imię ofiary, czasem przedstawiano narzędzia zbrodni. Na krzyżu stojącym w Radoszowach istnieje napis INRI + L.V.O. Data jest jednak nieczytelna. Nie wiadomo, jaka dokładnie tragedia stoi za powstaniem krzyża.
Specjalny podest
Konserwacja miała charakter zachowawczy. Prowadzona była od maja. – Jej celem było przede wszystkim powstrzymanie stale postępujących procesów destrukcyjnych. Osiągnąć to można było jedynie poprzez usunięcie przyczyn niszczenia zabytku, a w dalszej kolejności poprzez zabezpieczenie obiektu przed szkodliwym działaniem czynników niszczących – tłumaczy Magdalena Bogdan, konserwator dzieł sztuki. Skupiono się przede wszystkim na delikatnym oczyszczeniu kamienia oraz wzmocnieniu jego struktury preparatem pozwalającym zachować hydrofilność materiału kamiennego. Po przeprowadzeniu wstępnych zabiegów konserwatorskich uzupełnione zostały ubytki, które groziły dalszą destrukcją, m.in. podklejono pęknięcia czy zaklejono otwory, które gromadziły wodę i owady.
Przypomnijmy, że przez lata krzyż był mocno zatopiony w ziemi. Stały kontakt z podłożem powodował, że obiekt był zawilgocony. Po konserwacji osadzono go na specjalnym fundamencie. - Podmurówka uniemożliwi jego zapadanie się w głąb gruntu oraz odizoluje piaskowiec od wilgoci - podkreśla Magdalena Bogdan.
Tablica
Konserwacja zabytkowego obiektu kosztowała ponad 11 tys. zł. Rydułtowy przekazały ponad 5,6 tys. zł, a Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Katowicach ponad 4,9 tys. zł. Wiceburmistrz Rydułtów Mariola Bolisęga dziękowała za wsparcie w tym zakresie, podkreślała też jak duże znaczenie ma dbałość o obiekty zabytkowe. W oficjalnym przekazaniu krzyża po konserwacji wziął też udział Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków Łukasz Konarzewski.
Proboszcz parafii w Radoszowach, ks. Roman Dobosiewicz, nie kryje zadowolenia, że zabytkowy krzyż odzyskał należny mu blask. - Przypuszczam, że zainteresowanie odnowionym obiektem będzie jeszcze większe. Zauważyłem też, że na najnowszych mapkach z zabytkami i ciekawostkami województwa śląskiego krzyż przy naszym kościele jest oznaczony. Dodatkowo przy obiekcie stanęła tablica informacyjna - podkreśla ks. proboszcz.(mak)