Szykuje się „dość istotna” podwyżka opłaty za ścieki
Wszystko wskazuje na to, że podwyżki za wodę i ścieki uszczuplą nasze portfele. - Złożyliśmy wniosek o wygaszenie starej taryfy - przyznaje Wiesław Blutko, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Tłumaczy, że nie było innego wyjścia.
POWIAT 21 listopada w Rydułtowach odbyła się sesja rady miasta. Jednym z wiodących tematów była gospodarka ściekowa. W obradach uczestniczył prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu Śl. Wiesław Blutko. - Mieszkańców interesuje, czy planowana jest podwyżka za wodę i ścieki? - dopytywał prezesa rydułtowski radny Wojciech Koźlik.
Odpowiedź, którą usłyszał, z pewnością nie ucieszy mieszkańców powiatu wodzisławskiego, a dokładnie mieszkańców tych miast i gmin, które są członkami Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji. Okazuje się, że planowane są podwyżki. - Tydzień temu złożyliśmy wniosek o wygaszenie starej taryfy - przekazał szef PWiK. Obecnie wniosek procedowany jest przez Wody Polskie. Dopiero po tym etapie będzie wiadomo, czy podwyżki wejdą w życie.
Prezes PWiK tłumaczył, że przede wszystkim wzrośnie cena za ścieki. Z trzech powodów. Po pierwsze - na potęgę drożeją usługi śmieciowe. - Doświadczają tego wszystkie miasta i gminy, tak samo PWiK. Oczyszczając ścieki, wytwarzamy tzw. osad ściekowy. To odpad, który należy zutylizować - wyjaśniał Wiesław Blutko. Przez ostatnie 12 miesięcy firma odbierała osad ściekowy za 700 tys. zł. Umowa dobiega jednak końca i PWiK musiało ogłosić nowy przetarg, na kolejny rok. Najniższa oferta? 2,1 mln zł. - Szok! Nawet nie mieliśmy przewidzianych takich pieniędzy - przyznał prezes. Przetarg trzeba było więc unieważnić i ogłosić nowy. Ale kwota spadła nieznacznie, bo do 1,9 mln zł.
Po drugie - nastąpił wzrost cen za prąd. A oczyszczalnie ścieków są obiektami, które zużywają sporo energii, bo wymagają szeregu skomplikowanych procesów.
Po trzecie - miasta i gminy alarmują, że coraz trudniej im spiąć budżety, m.in. przez większe nakłady na szkolnictwo czy niższe wpływy z podatków, jakie do nich trafiają. Skutek jest taki, że wiele gmin szykuje podwyżkę opłat lokalnych, a ta dotknie m.in. PWiK (chodzi o zmiany w wysokości stawki podatku od nieruchomości od rurociągów sieci kanalizacji sanitarnej).
– Z tych powodów cena za ścieki musi iść do góry - tłumaczył prezes PWiK. Nie chciał jednak podać, o jaką dokładnie podwyżkę chodzi, bo nowa taryfa jest dopiero procedowana. Powiedział tylko, że ma to być „dość istotna podwyżka”. Z kolei cena wody ma wzrosnąć „symbolicznie”.
Jeśli Wody Polskie zatwierdzą nową taryfę, ceny wzrosną od marca.
(mak)