Wychowanek Odry Centrum zakończył przygodę z Legią Warszawa
Niespełna 20-letni Mateusz Praszelik od dwóch lat próbował się przebić do pierwszego składu warszawskiej Legii. Konkurencja była na tyle duża, że Praszelik występował w stołecznej drużynie coraz rzadziej.
– Mateusz Praszelik nie przedłużył kontraktu z Legią Warszawa. Umowa piłkarza obowiązywała do 30 czerwca 2020 roku. Mateusz Praszelik został wolnym zawodnikiem. W pierwszej drużynie Legii Warszawa pomocnik wystąpił w ośmiu meczach – napisała na swojej stronie Legia.
Praszelik to wychowanek Odry Centrum Wodzisław Śląski. W 2014 roku trafił do Legii, gdzie najpierw występował w juniorach, następnie drugiej drużynie w ramach III ligi, później przebił się do pierwszej kadry, sporadycznie występując w pierwszej jedenastce.
– Pożegnania są z reguły bardzo trudne, ale w przypadku odejścia z tak wyjątkowego miejsca, ciężko opisać te emocje jakimikolwiek słowami. Odchodzę z klubu, który w dużym stopniu ukształtował mnie jako piłkarza, ale i jako człowieka. Począwszy od akademii, aż po pierwszy zespół, spotkałem tu wielu przyjaciół, kibiców, trenerów, z jakimi mam nadzieję cały czas będziemy przecinać nasze piłkarskie szlaki. Za każde ich dobre słowo, wsparcie, konstruktywną krytykę dziękuję. Chcę, żeby nowe wyzwania, których się podejmuję pomogły mi w moim piłkarskim rozwoju. I co najważniejsze, nie używam słowa żegnam, bo los pisze czasami scenariusze, jakich sami nie bylibyśmy w stanie wymyślić – napisał Mateusz w mediach społecznościowych.
W mediach pojawiają się informacje o tym, że Praszelikiem mocno zainteresowany jest Śląsk Wrocław. Ofensywny pomocnik miałby podpisać tam kontrakt już w najbliższych dniach. Zainteresowane są nim również Pogoń Szczecin oraz Górnik Zabrze, w którym na przełomie wieków kilka spotkań rozegrał ojciec Mateusza – Mirosław.kozz, (art)