Kałuże i spękania. Mieszkańcy skarżyli się na jakość drogi
Jedna z dróg, po której codziennie poruszają się mieszkańcy Marklowic, jest w bardzo złym stanie. Popękany nierówny asfalt i nieczyszczone studzienki kanalizacyjne są ich największymi bolączkami.
MARKLOWICE Jest nierówna i popękana. Mowa o ul. Dębowej w Marklowicach. Tamtejsi mieszkańcy skarżą się, że po deszczu niedrożne studzienki nie odprowadzają wody, w efekcie powstają obok nich kałuże. – Droga jest w fatalnym stanie – twierdzą. Za sprawą jednego z mieszkańców tematem zainteresowali się marklowiccy radni.
Spękania i niedrożne studzienki
Podczas jednego z ostatnich wspólnych posiedzeń komisji rajcy udali się z wizją lokalną na ul. Dębową. Uczestniczyło w niej również kilkoro tamtejszych mieszkańców. Przedstawili oni radnym swoje bolączki związane z nawierzchnią drogi. – Tak naprawdę, to nadaje się ona do gruntownego remontu – zauważyli mieszkańcy. Jeden z nich Adam Łuczak podkreślił, że droga w wielu miejsca jest popękana. – Prosiłbym, żeby w trakcie wykonywania tu robót cząstkowych porządnie się do tych prac zabrać. Niech załatane zostaną nie tylko dziury, ale i spękania obok nich. Bo co to za sens łatać dziury, kiedy obok są spękania. Przecież za chwile znowu będzie tu dziura. Przyjedzie woda i wymyje ten nowy asfalt – mówił dodając, że spękania występują także obok studzienek kanalizacyjnych. I tutaj pojawia się kolejny problem. Pan Adam wyjaśnił, że po deszczach, których w ostatnim czasie nie brakuje, nie odprowadzają one wody, ponieważ są zapchane np. liśćmi, które spadają z okolicznych drzew. W efekcie powstają kałuże, które znikają dopiero po kilku dniach. – Jestem osobą niepełnosprawną i jeżdżę na wózku. Wtedy ledwo mogę się tędy poruszać – zauważył.
Winna eksploatacja górnicza
Kiedy radni wrócili na salę obrad, rozpoczęli dyskusję nad sprawą. – Jakość asfaltu pozostawia wiele do życzenia – jednogłośnie stwierdzili. Zastępca wójta Piotr Galus wyjaśnił radnym, że zniszczenia asfaltu powstają na ul. Dębowej z prostego powodu, jakim jest eksploatacja górnicza. – Chcemy w przyszłości wykonać remont fragmentu ul. Dębowej, której jesteśmy właścicielami, ale starając się o środki na ten cel ze szkód górniczych – mówił Piotr Galus. Dodał jednak, że na razie staranie się o pieniądze jest niemożliwe, ponieważ w tej chwili zniszczenia nie są na tyle poważne, aby kopalnia je uwzględniła. Dlatego trudno mu określić, kiedy remont będzie miał faktycznie miejsce.
Ma być lepiej
Radna Barbara Szulik i radny Piotr Zając zawnioskowali do kierownictwa urzędu o częstsze przycinanie drzew przy ul. Dębowej, tak aby nie zapychały one studzienek oraz by drogę kilka razy do roku drogę porządnie posprzątać, co poprawi drożność studzienek. Zaproponowali również, by spękany asfalt został zlikwidowany, tam gdzie tworzą się kałuże. – Popatrzmy na tę sprawę po ludzku. Pan Adam jest niepełnosprawny i poruszanie się po takiej drodze sprawia mu trudności. Ulżyjmy mu – mówiła rada Szulik. Radni z komisji infrastruktury technicznej jednogłośnie przyjęli wniosek rajców z zastrzeżeniem, aby remont spękań został wykonany do końca 2020 r.(juk)