Wąwóz zapomnienia
WODZISŁAW ŚL. Wracamy do tematu zniszczonych ścieżek spacerowych w wąwozie przy ul. Tysiąclecia (niedaleko Placu Zwycięstwa). Dla przypomnienia, o sprawie pisaliśmy w lipcu tego roku. Wówczas ledwo oddany do użytku zrewitalizowany teren zielony (w kwietniu 2019 roku prace w nim były już zakończone) został zniszczony przez ulewne deszcze (piaskowe ścieżki spacerowe zostały dosłownie wypłukane przez rwące potoki). Pomimo upływu czasu, nie zostały naprawione.
W lipcu pytaliśmy w wodzisławskim magistracie o możliwy termin naprawy ścieżek. W odpowiedzi jaką wówczas otrzymaliśmy od Mateusza Jamioły z Wydziału Dialogu, Promocji i Kultury czytamy: „Zgodnie z informacją przekazaną przez Dyrektora Służb Komunalnych Miasta, panią Bożenę Jedynak – Turakiewicz, informuję, że prace naprawcze zostaną podjęte w momencie ustabilizowania się pogody, w ramach posiadanych możliwości przez Służby Komunalne Miasta.”
Mija listopad. Od mieszkańców dowiedzieliśmy się, że w wąwozie nic się nie zmieniło. Ba! Według mieszkańców jest gorzej, niż było. – Liście, śmieci, butelki. Ścieżki podziurawione jak były tak są. Jedynie ludzie to trochę zadeptali. O roślinach już nie wspomnę, bo to wygląda tragicznie. Z resztą, niech państwo sami się przekonają – mówi pani Bożena, mieszkanka ul. PCK, która często przechodzi przez wspomniany rejon. Z aparatem wybraliśmy się do wąwozu 18 listopada (środa) w godzinach porannych. Co zastaliśmy? Leżące na ziemi śmieci, połamane gałęzie, zaniedbaną zieleń, zniszczone poręcze. O uszkodzonych ścieżkach przechodniów informuje... złamana na pół tabliczka, włożona między stelaż jednego z drzewek. Do wodzisławskiego magistratu ponownie skierowaliśmy zapytanie o stan wąwozu i planowane w nim prace.
W odpowiedzi, którą otrzymaliśmy od Klaudi Bartkowiak z Wydziału Dialogu, Promocji i Kultury czytamy: – Ścieżki spacerowe w wąwozie pomiędzy ul. Tysiąclecia a pl. Zwycięstwa znajdują się obecnie w okresie gwarancyjnym. Wydział Inwestycji Miejskich zorganizował spotkanie z wykonawcą i projektantem w sprawie zniszczonych przez ulewne deszcze traktów. Kilka spotkań wcześniej, w związku z zagrożeniem epidemicznym, siłą rzeczy nie mogło się jednak odbyć normalnie. Aczkolwiek obecnie, cały czas przy udziale projektanta szukane są odpowiednie rozwiązania projektowe, w tym sposób uchwycenia lub przekierowania wody opadowej tak, aby nie wypłukiwała nawierzchni. Przyjęcie rozwiązania utrudnia niestety brak kanalizacji deszczowej w wąwozach. Służby Komunalne Miasta zobligowane są do bieżącego utrzymania terenów zielonych i rozwieszenia ostrzeżeń o zniszczonej nawierzchni. Jak przekazała dyrektor SKM Bożena Jedynak-Turakiewicz, zgodnie z ustalonym harmonogramem pracownicy jednostki w każdy wtorek, czwartek i sobotę opróżniają kosze uliczne na terenach zielonych (w soboty pracują od 7.00 do 15.00 w związku z dużą ilością pracy na terenach zielonych; dotychczas w soboty pracownicy pracowali 4 godziny, jednak z powodu większego zapotrzebowania na prace porządkowe w wąwozach SKM wydłużyły prace o 4 godz.). Ponadto okresowo myte są ławki, grille, słupki i inne elementy małej architektury w wąwozach (o bieżących pracach można przeczytać m.in. na fanpage’u SKM w portalu Facebook). Dyrektor SKM podkreśla, że ogromnym utrudnieniem jest niewłaściwe korzystanie z przestrzeni publicznej przez niektóre osoby, zanieczyszczanie przestrzeni i dewastacja jej elementów. Służby Komunalne Miasta w miarę posiadanych zasobów ludzkich i sprzętowych dbają zarówno o zieleń (z końcem października pracownicy Działu Zieleni przycinali np. drzewa od strony Tysiąclecia w wąwozie, zostały uprzątnięte gałęzie i inne nieczystości), jak i o czystość w przestrzeniach rekreacyjnych. SKM proszą świadków dewastacji na terenach zielonych o zgłaszanie każdorazowo niewłaściwych zachowań właściwym organom.AgaKa