Do odśnieżania sołectwa nie było chętnych
Kilka dni temu po raz pierwszy tej zimy spadły większe ilości śniegu. Niektórzy mieszkańcy Godowa zwrócili uwagę na to, że drogi gminne w tym sołectwie zostały odśnieżone z dużym opóźnieniem. Padły sugestie, że to efekt tego, iż w przetargu gmina nie znalazła chętnych na odśnieżanie tego sołectwa.
GODÓW Zdaniem niektórych mieszkańców Godowa, na odśnieżenie części dróg w tym sołectwie trzeba było czekać nawet kilkanaście godzin. Padła sugestia, że godowianie w tym roku sami odśnieżają drogi, bo Urząd Gminy w Godowie nie wybrał firmy odpowiedzialnej za zimowe utrzymanie dróg w sołectwie Godów.
I rzeczywiście przetarg na Godów nie został rozstrzygnięty. O ile w pierwszym postępowaniu urzędowi gminy udało się wybrać firmę, która odpowiada za odśnieżanie dróg gminnych w Krostoszowicach, Podbuczu i Skrzyszowie (we wszystkich trzech przypadkach to Usługi Gastronomiczne – Catering Jolanta Sosna), a w drugim przetargu (powtórzonym) kolejne dwa podmioty, które odpowiadają za zimowe utrzymanie dróg gminnych w Gołkowicach, Skrbeńsku (w obu sołectwach odśnieża firma S.C. Halfar) i Łaziskach (Wojciech Miełek), to do odśnieżania sołectwa Godów nie było chętnych ani w pierwszym, ani nawet w drugim, powtórzonym przetargu.
– Generalnie coraz trudniej, znaleźć firmy, które chcą odśnieżać drogi. Narzekają, że zimy są coraz słabsze, przez to mało zarabiają, a sprzęt i pracowników trzeba utrzymać oraz mieć w gotowości przez całą zimę. Jedna z firm zapowiedziała nam, że w przyszłym roku już nie wystartuje do naszego przetargu, bo się to nie opłaca. No chyba że tendencja się zmieni i zima będzie porządna – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Ostatecznie gmina zdołała znaleźć wykonawcę do odśnieżania sołectwa Godów. Umowa została podpisana w trybie bezprzetargowym. – Udało nam się nakłonić wykonawcę, który odśnieża Łaziska, by również zajął się Godowem, w tej samej stawce za roboczogodzinę co w Łaziskach – mówi Adamczyk. Zastępca wójta Tomasz Kasperuk zwraca uwagę na to, że część wykonawców usługi ma niewielkie doświadczenie w topografii gminy Godów, nie zna jeszcze dobrze dróg, stąd być może pewne opóźnienia w odśnieżaniu.
W tym roku gmina płaci za roboczogodzinę od 330 do 334 zł. W ubiegłym roku było to, jak mówi wójt, około 305 zł za roboczogodzinę. Dodatkowo w tym roku gmina zdecydowała się płacić przedsiębiorcom stawkę za gotowość. – To 50 zł za dzień na jeden ciągnik jeśli przedsiębiorca w danym dniu nie wyjeżdża na drogę – mówi wójt Adamczyk. Jak dodaje, to dodatkowa zachęta dla przedsiębiorców, by ci zgłaszali się do przetargu.(art)