Gmina chce połączyć przedszkole ze szkołą. Są wątpliwości
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy w Gorzycach poinformowano, że powstał plan, by połączyć niektóre przedszkola ze szkołami podstawowymi w ramach zespołów szkolno-przedszkolnych. Pomysł dotyczy przedszkola i szkoły w Gorzycach oraz przedszkola i szkoły w Turzy Śl. W przypadku Turzy plan rodzi wątpliwości. Obie placówki funkcjonują tam w oddzielnych obiektach.
GORZYCE, TURZA ŚL. Koncepcja połączenia przedszkola i szkoły w Turzy Śl. ujrzała światło dzienne 28 stycznia. Pod koniec obrad rady gminy, kiedy poinformowała o niej dyrektor Przedszkola Publicznego „Kraina odkrywców” Marzena Zimny. Powiedziała, że sama została poinformowana o takim pomyśle 18 stycznia na posiedzeniu Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. W związku z tym na sesji zadała szereg pytań, które można streścić do jednego czy dwóch: w jakim celu łączy się obie placówki i czy bierze się pod uwagę dobro dzieci? – Ta informacja była dla mnie totalnym zaskoczeniem. Czy ta strategie jest słuszna? Nie zostałam zapoznana z jakimikolwiek symulacjami finansowymi takiego połączenia. Nie wiemy, czy zmienią się warunki pracy kadry, czy zapewnione będzie dobro dzieci choćby w kwestii użytkowania placu zabaw, który stanie się wspólnym dla przedszkola i szkoły – mówiła nie bez emocji Marzena Zimny.
– Rozpoczęła się dyskusja nad rozwiązaniami, które w gminach ościennych funkcjonują już od lat. Nie została podjęta jakakolwiek decyzja w tej sprawie. To jest moment rozpoczęcia dyskusji, która kiedyś nastąpić musiała. Zaproszenie pani dyrektor na komisję oświaty, świadczy o transparentności w tej sprawie – odpowiedział wójt, dodając, że potężna dyskusja toczyła się również przy łączeniach szkół podstawowych z gimnazjami. – Była mowa o zwolnieniach, redukcji etatów. Zapytam czy zwolniona została choć jedna osoba? – pytał Jakubczyk. Zaznaczył, że jeśli pomysł zostanie przedyskutowany i radni zdecydują się na jego realizację, to wszystko odbędzie się zgodnie z przepisami, z zachowaniem terminów. – Obowiązuje nas sześciomiesięczny proces uchwałodawczy – mówi wójt. Co oznacza, że proces ten powinien rozpocząć się w lutym, jeśli ma zostać zrealizowany do września.
– Patrząc na przykład Gorzyczek gdzie zespół szkolno-przedszkolny działa od lat, patrząc na przykład Olzy, gdzie działa od kilku lat, uznaliśmy, że pójdziemy w tym kierunku w przypadku innych placówek. To jest początek dyskusji na temat tworzenia kolejnych zespołów – powiedział Daniel Kurasz, przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. Marzena Zimny poprosiła go o przypomnienie argumentów, którymi kierowała się komisja, rozpoczynając dyskusję na utworzeniem zespołów. Kurasz odpowiedział, że komisja przygotuje je na piśmie. – Szkoda, że ich tu nie usłyszymy – skomentowała Zimny.
Wyjątkowa sytuacja
O argumenty zapytaliśmy wójta, zwracając uwagę, że sytuacja szkoły i przedszkola w Turzy jest inna niż, w przypadku Gorzyczek, Olzy i Gorzyc, gdzie przedszkola i szkoły funkcjonują w jednym budynku, podobnie jak to ma miejsce w tych zespołach szkolno-przedszkolnych z ościennych gmin, na które powoływał się na sesji wójt. W przypadku Turzy przedszkole i szkoła funkcjonują w dwóch całkowicie oddzielnych budynkach. Ich połączenie w jeden zespół będzie więc swego rodzaju ewenementem.
– To nie jest w ogóle kwestia oszczędności. Chodzi głównie o kwestie organizacyjne. Mamy tu w zasadzie jeden teren, jeden plac i zasadne będzie, jeśli ten teren będzie miał jednego, a nie dwóch gospodarzy – przekonuje w rozmowie z nami Daniel Jakubczyk. Jak dodaje, przełoży się to na efektywniejsze zarządzanie zarówno obiektami, jak i kadrą nauczycielską. – Nie spotkałem się z sytuacją, żeby na etapie łączenia, czy wcielania jednostek szkolnych w naszej gminie ktoś stracił pracę – zaznacza wójt. Ponadto zwraca uwagę, że w szkole i tak działa już oddział przedszkolny. A niewykluczone, że w przyszłości zostanie tam otwarty drugi oddział przedszkolny. To efekt tego, że nowe przedszkole w Turzy szybko okazało się zbyt małe, choć mieści obecnie sześć oddziałów. – Oddział przedszkolny w szkole, od 2019 r. znajduje się pod administracją dyrektora szkoły. Wcześniej był pod administracją dyrektora przedszkola, ale rodziło to problemy przy rekrutacji – mówi wójt.
Jak podzielić się placem zabaw?
Przedszkole i szkoła rzeczywiście ze sobą sąsiadują. Czy można tu jednak mówić o jednym placu? Wizja na miejscu budzi wątpliwości. Obie placówki wyraźnie są od siebie odgrodzone, dzieli je płot i ozdobne drzewa. Budynek szkoły powstał znacznie wcześniej, bo w latach 90-tych ubiegłego wieku. Przedszkole wybudowano na sąsiedniej działce. Oddano je do użytku 5 lat temu.
Szkoła nie ma swojego placu zabaw, ma je za to przedszkole. Stanowi ono jego integralną część, zostało tak wkomponowane w budynek przedszkola, że stanowi ono niejako jego dziedziniec, dzięki czemu maluchy mogą korzystać z niego bezpośrednio z sal przedszkolnych. Z kolei dzieci z oddziału przedszkolnego działającego w szkole mogą z niego korzystać dzięki furtce w ogrodzeniu, rozdzielającym obie placówki.
I o ten plac zabaw w przedszkolu mają spore obawy. – W sytuacji kiedy powstanie jeden zespół, przedszkolny plac zabaw stanie się zarazem placem zabaw dla szkoły – mówi Marzena Zimny. Podobnie jak w przypadku wielu innych zespołów szkolno-przedszkolnych, więc wydaje się, że nie jest to jakaś nadzwyczajna sytuacja. Marzena Zimny tłumaczy jednak, że przedszkole z placem zabaw połączone jest brukowanym tarasem, który w okresie wiosennym i letnim wykorzystywany jest do pracy z maluchami. – W zasadzie kiedy pogoda na to pozwala, to maluchy mają zajęcia na tym tarasie i placu zabaw – mówi, dodając, że trudno sobie wyobrazić, żeby po połączeniu placówek, z placu zabaw korzystały wspólnie dzieci szkolne i małe przedszkolaki. Ponadto młodsze maluchy w przedszkolu leżakują. – Jak obecność za oknami starszych dzieci ze szkoły wpłynie na ich odpoczynek? – pyta dyrektor Zimny. – Na terenie szkoły i przedszkola w Gorzycach też jest plac zabaw. I tam nie stanowi to problemu – odpowiada wójt.
Co z innymi samodzielnymi przedszkolami?
Włodarza gminy pytamy o to, kto wyszedł z pomysłem łączenia przedszkoli ze szkołami? – Miałem przygotowane projekty uchwał, w styczniu komisja oświaty powiedziała, że chciałaby taki pomysł przedyskutować, więc udostępniłem te projekty – mówi Jakubczyk. Pytamy, czy gmina ograniczy się do tworzenia zespołów szkolno-przedszkolnych w Gorzycach i Turzy, czy również zdecyduje się na taki krok w przypadku Rogowa i Czyżowic, gdzie placówki przedszkole funkcjonują samodzielnie w oddzielnych budynkach, ale sąsiadują ze szkołami (w Czyżowicach przez drogę)?
– Decyzja należeć będzie do komisji oświaty – mówi wójt, dodając jednak, że na pewno nie dojdzie do tego w tym roku.
Urząd nie zasypuje gruszek w popiele
Na razie gmina skupia się na Turzy i Gorzycach. Bo choć wójt Jakubczyk zapewniał, że decyzja w sprawie połączenia placówek nie zapadła, to 5 lutego urząd gminy poddał pod konsultacje społeczne uchwałę o połączeniu turskich i gorzyckich placówek oświatowych w zespoły szkolno-przedszkolne. W myśl dołączonego do projektu uchwały statutu nowych placówek, powołane zostaną w nich stanowiska wicedyrektorów. Zachowana zostanie odrębność Rad pedagogicznych oraz Rad rodziców Szkoły i Przedszkola. Konsultacje uchwały trwają do 12 lutego.Artur Marcisz