Naparstki z podróżami w tle
WODZISŁAW ŚL. Wizyta ekipy Teleekspresu, Radia90 oraz zapowiedzi kolejnych odwiedzin mediów ogólnopolskich to dla wodzisławianki Zosi Twardzik-Pomiotło duże zaskoczenie i niespodzianka, która nastąpiła w ostatnich tygodniach. Nasza redakcja również odwiedziła pracownię krawiecką wodzisławianki, aby porozmawiać o tym, co również zainteresowało ogólnopolskie i regionalne media – jej kolekcji naparstków. Warto dodać, że na łamach Nowin Wodzisławskich o nietypowej pasji Zosi pisaliśmy już 11 lat temu!
Zosia Twardzik-Pomiotło to nie tylko osoba z wyjątkową pasją, ale też dużym poczuciem estetyki. W jej pracowni kawę pijemy na stole wykonanym z podstawy starej maszyny do szycia Singer, a zza ściany słuchać dźwięki „Nocturnu” Fryderyka Chopina, grane na pianinie przez syna Zosi – Błażeja Pomiotło. Widać na pierwszy rzut oka, że właścicielka pracowni krawieckiej lubi otaczać się pięknem, ale też potrafi je dostrzec w nietypowych rzeczach i sytuacjach. Takim przejawem kunsztu zdobniczego, a jednocześnie odniesieniem do wielu ciekawych miejsc na świecie są naparstki, które kolekcjonuje już od 1998 roku. W 2010 roku jej pracownię odwiedził ówczesny redaktor Nowin Wodzisławskich Rafał Jabłoński, wówczas opisując kolekcję 160 naparstków. Dzisiaj powiększyła się ona do 405 sztuk, a zachowane egzemplarze gazet są miłym wspomnieniem. – Do dzisiaj mam dobry kontakt z Rafałem Jabłońskim, obecnie dyrektorem GOKiR w Mszanie. Spotkanie z redakcją Nowin Wodzisławskich było moim pierwszym kontaktem z mediami, które jest miłym wspomnieniem. Zupełnie nie spodziewałam się takiego zainteresowania moją kolekcją, które pojawiło się po wzmiance w Teleekspresie – mówi nam Zosia Twardzik-Pomiotło, która prowadzi swoją pracownię krawiecką Sofi Fashion.
Cały świat w naparstkach
Kolekcjonowanie naparstków jest powiązane z jej zawodem, ale też nawiązuje do kolejnej pasji – podróżowania. Oczywiście posiadanie 405 naparstków z całego świata nie oznacza, że właścicielka kolekcji odwiedziła nawet najdalsze zakątki. – Wielu znajomych i nawet moich klientów wie o mojej pasji, dlatego niektórzy przywożą mi naparstki z różnych ciekawych miejsc. Na szczególną wzmiankę zasługuje mój sąsiad Leszek, którego podarunki przywiezione z podróży stanowią sporą część mojej kolekcji – wyjaśnia Zosia Twardzik-Pomiotło. W swoim zbiorze posiada kapturki ochronne i pamiątkowe m.in. z Australii, Japonii, Stanów Zjednoczonych, Brazylii, różnych krajów Europy, Republiki Południowej Afryki, wyspy Reunion czy Malediwów. Jak sama wskazuje, naparstki z Polski są jedynie niewielką częścią kolekcji. Wykonane są z różnego rodzaju tworzywa: porcelany, ceramiki, kamienia, metali. Kolekcja ta jest też dowodem na uniwersalność naparstka, jako ochrony środkowego palca podczas prac krawieckich na całym świecie.
Wydobywa i ukazuje piękno ludzi
Choć kolekcjonowanie naparstków to ciekawa pasja, warto powiedzieć kilka słów także o działalności społecznej lokalnej projektantki. Warto wspomnieć nietuzinkowy pokaz mody z 2016 roku, który odbył się na deskach Rydułtowskiego Centrum Kultury. Na wybieg zamiast profesjonalnych modelek wyszli wówczas niepełnosprawni podopieczni Ośrodka św. Franciszek i Hiacynta wodzisławskiego Caritasu. „Był wdzięk, urok i seksapil, którego mogłoby im pozazdrościć wiele anorektycznych gwiazd światowych wybiegów. A wszystko po to, by przełamać stereotyp, że osoba niepełnosprawna to ktoś kto chodzi w wyciągniętym dresie” – opisywała pokaz na łamach NW Katarzyna Gruchot. W 2018 roku w szkole w Zawadzie odbył się kolejny pokaz mody, do którego kreacje przygotowała Zosia Twardzik-Pomiotło, a modelkami zostały mieszkanki dzielnicy. Wydarzenie odbyło się w ramach imprezy „Bliżej siebie” prezentującej pasje, działalność i dokonania mieszkańców Zawady. Niedawno, bo w marcu bieżącego roku, bazując na wcześniejszych doświadczeniach, Zosia Twardzik-Pomiotło zaprosiła dwie panie z niepełnosprawnością do udziału w wyjątkowej sesji fotograficznej, w której za obiektywem stanęła Jagoda Barteczko. – Ta sesja, której efekty będzie można zobaczyć już wkrótce, utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że praca z osobami z tzw. niepełnosprawnością jako modelkami niesie ze sobą wiele dobrego. Pokazuje determinację, kreatywność, otwartość modelek, a także pozwala ukazać piękno, które drzemie w każdym z nas – podsumowuje Zosia Twardzik-Pomiotło.Szymon Kamczyk