Doświetlenie przejścia dla pieszych jak gorący ziemniak. Urzędnicy przerzucają się odpowiedzialnością
Miasto mówi, że to zadanie GDDKiA, z kolei GDDKiA, że to zadanie miasta. Trwa przerzucanie odpowiedzialności między urzędnikami o to, kto powinien doświetlić jedno z ciemniejszych przejść dla pieszych w Wodzisławiu Śl.
WODZISŁAW ŚL. Mimo wszechobecnych latarni przejścia dla pieszych w wielu miejscach na terenie naszego kraju, ale i regionu często giną w mroku. Podobnie jest właśnie w Wodzisławiu Śl. przy ul. Witosa, w okolicy supermarketu Kaufland. Piesi idą tam po ciemnym kawałku ruchliwej drogi krajowej nr 78 i są dostrzegani przez kierowców dopiero w ostatniej chwili. – Ci albo zdążą zahamować, albo nie. Potrącenia nie są tutaj rzadkością – twierdzi wodzisławski radny Łukasz Chrząszcz.
Jedna lampa przed pasami, druga za
Jak przyznaje nam radny, bezpieczeństwo pieszych jest niezwykle ważne. Podkreśla, że są oni zaliczani do tzw. grupy niechronionych uczestników ruchu drogowego, podobnie jak rowerzyści i motorowerzyści. Nie są oni osłonięci karoserią samochodu, nie chronią ich pasy bezpieczeństwa ani inne urządzenia. – Stąd też potrącenia pieszych są bardzo drastyczne w skutkach – mówi Chrząszcz. – Przejście dla pieszych przy ul. Witosa na wysokości supermarketu Kaufland jest bardzo słabo oświetlone. Dwie latarnie, które tam są, znajdują się przed i za przejściem, a nie bezpośrednio nad nim – dodaje. Pan radny dodaje, że efektem złego oświetlenia są notoryczne potrącenia pieszych, do których dochodzi w tym miejscu.
GDDKiA: to zadanie gminy
Łukasz Chrząszcz postanowił zainterweniować w sprawie doświetlenia przejścia dla pieszych przy ul. Witosa. W pierwszej kolejności zgłosił się do zarządcy drogi, którym jest katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Odpowiedzi udzielił mu zastępca dyrektora Kamil Bułakowski. Jak czytamy w piśmie, GDDKiA potwierdza, że na przejściu nie jest zapewniony właściwy poziom oświetlenia pieszego, wymagany w porze nocnej lub w okresach o ograniczonej widoczności. Sytuację dodatkowo pogarsza często niedziałające oświetlenie uliczne, co powoduje, że na tym typowo miejskim odcinku DK 78 jest ciemno. Jednak GDDKiA przejścia nie doświetli. Dlaczego? „Zgodnie z obowiązującymi przepisami czynności w zakresie zaopatrzenia w energię elektryczną i planowania oświetlenia miejsc w granicach terenu zabudowy, należą do zadań własnych gminy” wyjaśnia w piśmie dyrektor Bułakowski.
Miasto: to zadanie zarządcy
Radny Chrząszcz zwrócił się zatem do wodzisławskiego magistratu. Tam informacji udzieliła mu naczelnik wydziału gospodarki komunalnej Katarzyna Banek. Zdaniem urzędu, dobudowa punktu świetlnego lub zawieszenie drugiej oprawy na słupie sieci oświetlenia ulicznego może stanowić rozwiązanie tymczasowe, przed docelową zabudową dedykowanego oświetlenia przejścia dla pieszych. „Doświetlenie przejść powinno być zrealizowane jako oświetlenie dedykowane, którego celem jest zapewnienie widoczności pieszego na przejściu, nie infrastruktury przejścia dla pieszych. Zadania związane z doświetleniem przejść są działaniami inwestycyjnymi, niezwiązanymi bezpośrednio z oświetleniem ulicznym, a będącymi elementami wypływającymi na bezpieczeństwo ruchu drogowego” – wyjaśnia w piśmie naczelnik Banek. Dodaje również, że oświetlenie dedykowane jest elementem przynależnym do drogi, a jego wykonanie należy nie do miasta, a do zarządcy drogi, którym w tym wypadku jest GDDKiA.
Będą negocjacje?
– Wychodzi na to, że ani miasto, ani GDDKiA nie poczuwają się do odpowiedzialności za zadbanie o bezpieczeństwo mieszkańców – ocenia smutno radny Chrząszcz. – A jeśli na tym przejściu dojdzie do tragedii, to kto będzie za to odpowiedzialny? Ta sprawa jest ważna z uwagi na zdrowie i życie mieszkańców Wodzisławia Śl. – mówi. Skontaktowaliśmy się z wodzisławskim magistratem. Zapytaliśmy, czy miasto zamierza podjąć jakieś rozmowy i negocjacje z katowickim oddziałem GDDKiA w celu poprawy bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych przy ul. Witosa. Oczekujemy na odpowiedź.(juk)