Ekonowiny: Nie wszystkie rośliny są mile widziane
Las Murckowski w Katowicach, Las Dąbrowa w Gliwicach i Łęg nad Młynówką w gm. Ciasna – z tych trzech rezerwatów pracownicy RDOŚ regularnie usuwają rdestowce. To bardzo inwazyjne i niebezpieczne dla naszej rodzimej przyrody rośliny.
Prace w Lesie Murckowskim przeprowadziliśmy wspólnie z leśnikami z Nadleśnictwa Katowice, ich pomoc w tym zakresie jest nieoceniona. To dlatego, że usuwanie rdestowców to bardzo mozolna i nierówna walka. Rośliny te rosną bardzo szybko. Raz usunięte, zazwyczaj, przez kłącza okryte w ziemi, szybko pojawiają się znowu. A są bardzo niezapieczone, bo przez szybki wzrost i duże liście zabierają światło i przestrzeń innym roślinom. Dlatego tam, gdzie pojawia się rdestowiec, szybko przestaje rosnąć cokolwiek innego. Stąd często nad brzegami rzek czy wzdłuż lasów i dróg możemy spotkać ogromne kępy rdestowców i nic poza tym.
Rdestowca staramy się usuwać dwa razy do roku, późną wiosną i latem, tak aby nie zakwitł. Ścinamy bądź wyrywamy rośliny na zasadzie selektywnej – wszystkie inne rosnące pod lub wokół rdestowca rośliny pozostawiamy na swoich miejscach. Pozwala to na swoiste promowanie rozwoju pozostałych roślin, w tym małych drzew i krzewów. Pierwsze efekty tych prac zaobserwowaliśmy w tym roku. Rdestowiec nie zwiększa zajętego areału i traci na sile ekspansji, a miejscami wręcz wycofuje się.
Najbardziej rozpowszechniony w Polsce jest obecnie rdestowiec japoński (znany również jako ostrokończysty), o charakterystycznych, dużych liściach. Pozostałe, również niebezpieczne, pojawiające się w Polsce gatunki to rdestowiec sachaliński oraz forma pośrednia obu – rdestowiec pośredni, zwany również czeskim.
Warto pamiętać, że wprowadzenie do środowiska gatunków obcych jest zabronione, a na jego import, hodowlę, rozmnażanie i sprzedaż konieczna jest zgoda Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Raz wprowadzony do środowiska gatunek, bardzo trudno usunąć. I odwrotnie, gatunek raz wyparty przy gatunki inwazyjne, bardzo trudno przywrócić.
(eco)
Za treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja