Droga Główna Południowa wreszcie z decyzją środowiskową
Wreszcie została wydana decyzja środowiskowa dla budowy Drogi Głównej Południowej. DGP ma połączyć Wodzisław Śl., Pszów, Rydułtowy, Godów, Jastrzębie-Zdrój oraz Pawłowice ze zjazdem autostrady A1 w Mszanie. Pytanie na ile to realne i czy w powiecie wodzisławskim ktoś – po przebudowie DW 933 – tej drogi jeszcze potrzebuje?
POWIAT Jak poinformował Urząd Gminy w Mszanie, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zakończył postępowanie dla tej inwestycji, dlatego miasto Wodzisław Śl., które jest stroną wiodącą, może dokończyć projekt. – Powinien być jak najszybciej gotowy, aby w momencie, gdy pojawią się możliwości finansowania, aplikować o środki zewnętrzne. Bez nich nie ma co liczyć na realizację inwestycji – czytamy na stronie internetowej Urzędy Gminy w Mszanie.
Będzie spotkanie z włodarzami
– Nareszcie otrzymaliśmy decyzję środowiskową Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska – przyznaje zastępca prezydenta miasta Wodzisławia Śl. Wojciech Krzyżek. Wyjaśnijmy, że decyzja środowiskowa jest kluczowym dokumentem umożliwiającym ubieganie się o pozwolenie na budowę DGP. Wojciech Krzyżek dodaje, że w związku z tym odpowiednie dokumenty od razu zostały przekazane projektantom przedsięwzięcia. – Naszym głównym celem jest jak najszybsze dokończenie dokumentacji. Wszystkim nam zależy na tym, żeby w momencie, gdy pojawią się możliwości finansowania inwestycji, od razu o te środki zewnętrzne aplikować – mówi. Zapowiada, że zostanie zorganizowane spotkanie z włodarzami sąsiednich gmin, które do tej pory uczestniczyły w procesie i przez tereny których przebiegać ma DGP. – Właśnie wtedy wszyscy zapoznamy się z aktualnym stanem prawnym i faktycznym projektu – przekazuje wiceprezydent.
Inwestycję będą dzielić na etapy
Jak mówi nam Wojciech Krzyżek, kilka tygodni temu spotkał się z dyrektorem Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach Zbigniewem Taborem. Rozmawiano wówczas o kolejnych krokach związanych z planowaną inwestycją. – Podczas spotkania padła deklaracja, żeby zadanie podzielić na etapy. Mamy do czynienia z dosyć długim odcinkiem, więc i kwota realizacji inwestycji będzie ogromna. Należy oczywiście uzgodnić z włodarzami gmin, jak poszczególne etapy miałyby wyglądać. Chodzi przede wszystkim o to, by prace zostały zaplanowane w taki sposób, aby można było rozładować ruch i uzyskać jak najlepszy efekt w kontekście całej realizacji – podsumowuje Krzyżek.
Na dalsze kroki w sprawie DGP niecierpliwie czekają m.in. w Godowie. – Będziemy mieć dwa zjazdy z DGP na terenie gminy. Jeden bezpośrednio do strefy inwestycyjnej w Skrzyszowie, drugi na ul. 1 Maja w Skrzyszowie. Powstanie tej drogi rozwiąże nam również kilka spraw komunikacyjnych w Skrzyszowie. Liczymy na przejęcie później dróg technologicznych, tak jak w przypadku dróg po autostradzie. To sprawi, że uzyskamy połączenie od ul. 1 Maja z Moszczenicą. Nowe drogi uwolnią nowe tereny inwestycyjne i działki budowlane, które na razie są pozbawione dojazdu – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Gminy Godów. Ale to wszystko raptem plany, do których realizacji daleka droga. Bo na budowę DGP potrzebne są pieniądze. Ogromne.
Gdzie i za ile?
DGP będzie biec od ul. Raciborskiej w Rydułtowach na południowy wschód, po zachodniej stronie Rydułtów, a następnie wschodniej stronie Pszowa. Ma przeciąć ul. Pszowską na pograniczu Wodzisławia i Pszowa i obrzeżami Kokoszyc, Jedłownika, dzielnicy Marusze oraz Pustki wejść do Skrzyszowa i dalej południowo-wschodnią częścią Mszany do ronda na granicy z Jastrzębiem-Zdrojem. W 2017 r. koszty budowy DGP (aktualne nie są jeszcze znane) na terenie powiatu wodzisławskiego szacowano na około 955 mln zł. Z tego 444 mln zł miał kosztować odcinek od węzła A1 w Jastrzębiu do DK 78 w Wodzisławiu, 265 mln zł miał kosztować odcinek od DK 78 w Wodzisławiu (ul. Bogumińska) do ul. Pszowskiej w Wodzisławiu i 246 mln zł odcinek od ul. Pszowskiej na granicy Pszowa i Wodzisławia, aż do włączenia DGP w ul. Raciborską w Rydułtowach. Przypomnijmy, że odcinek jastrzębski DGP (od Rodna Obrońców Bożej Góry w Mszanie) jest już od kilku lat gotowy i użytkowany.
Długa historia
DGP ma być obwodnicą dla Wodzisławia Śl., Pszowa i Rydułtów i kluczową arterią dla rozwoju powiatu wodzisławskiego. Ma być nie tylko szansą na płynniejszy ruch, ale także magnesem na potencjalnych inwestorów. Od kilku lat realizacja tej inwestycji stoi w miejscu, ponieważ utknęła w gąszczu urzędniczych procedur. Kilka lat temu utknęła w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Pomimo wielu wyznaczonych terminów długo nie udawało się uzyskać potrzebnej i niezbędnej do dalszych działań decyzji środowiskowej. Projekt drogi trafił do GDOŚ po odwołaniach Wodzisławia Śl. od niekorzystnej dla inwestycji decyzji środowiskowej wydanej przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w sierpniu 2016 r. Decyzja środowiskowa jest kluczowym dokumentem umożliwiającym ubieganie się o pozwolenie na budowę DGP. Ale Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska rozmyślała nad sprawą od... października 2016 r. Miasto długo naciskało na GDOŚ by ten wydał decyzję, w końcu w lipcu 2019 r. magistrat wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Warszawie na przewlekłe prowadzenie postępowania przez GDOŚ. WSA w Warszawie rozpoznał skargę miasta 9 stycznia 2020 r. Wówczas zapadł także wyrok, w którym skład sędziowski orzekł, iż GDOŚ dopuścił się przewlekłości w prowadzeniu postępowania administracyjnego. Sąd stwierdził także, że przewlekłość ta nastąpiła z rażącym naruszeniem prawa. W konsekwencji WSA nałożył grzywnę na GDOŚ w wysokości 400 zł oraz zobowiązał do rozpatrzenia odwołań od decyzji RDOŚ z 16 sierpnia 2016 r. w terminie trzech miesięcy od otrzymania prawomocnego wyroku. Tego terminu GDOŚ również nie dotrzymał. Na decyzję trzeba było czekać kolejne niemalże 1,5 roku.
(art), (juk)