Czy w Wodzisławiu Śl. powstaną nowe mieszkania komunalne?
– Aby miasto rozwijało się, musi rozwijać się budownictwo mieszkaniowe – uważa prezydent Wodzisławia Śl. Choć tamtejsi radni są podobnego zdania, to decyzji w tej sprawie nie chcą podejmować pochopnie.
WODZISŁAW ŚL. Mimo że w Polsce przybywa mieszkań, to samorządy wciąż cierpią na ich niedobór. Nie inaczej jest w Wodzisławiu Śl. W kolejce na mieszkanie komunalne oczekuje tu około 71 rodzin, a ponad 90 – na mieszkanie socjalne. Wodzisławscy włodarze zaproponowali radnym budowę nowych mieszkań komunalnych. Temat, który był omawiany w trakcie sierpniowej sesji, został jednak zablokowany przez radę. Powód? Radni mieli do sprawy wiele pytań, obaw i wątpliwości.
Pierwszy krok w stronę nowych mieszkań komunalnych
Jako pierwszy głos w sprawie zabrał prezydent Mieczysław Kieca. – Jeżeli chcemy przyciągać do naszego miasta nowych mieszkańców, to powinniśmy wspierać zarówno rozwój budownictwa indywidualnego, jak i komunalnego – zaczął referując projekt uchwały w sprawie wyrażenia woli przeniesienia własności na potrzeby budownictwa mieszkaniowego części nieruchomości gruntowych niezabudowanych stanowiących własność miasta położonych przy ul. Stefana Batorego na rzecz spółki Domaro. Dodał, że urząd jest gotowy do podjęcia działań, aby rozpocząć projektowanie, koncepcję i budowę mieszkań. Przedłożona radzie uchwała o charakterze intencyjnym miała dać szansę miastu zlecić podział nieruchomości oraz wykonanie operatu szacunkowego, a następnie przedłożyć radzie uchwałę w przedmiocie przekazania aportem do spółki wydzielonej działki na cele budownictwa mieszkaniowego. Nowe mieszkania miałyby powstać na działce o powierzchni około 10 tys. m2.
Dlaczego włodarze zaproponowali budowę mieszkań komunalnych przy ul. Stefana Batorego? Jak zwracał uwagę prezydent Kieca, jest to miejsce, gdzie nowym mieszkańcom można zapewnić przede wszystkim opiekę przedszkolną i szkolną. Mieszkania powstałyby także w bliskiej okolicy Rodzinnego Parku Rozrywki „Trzy Wzgórza”. – Udało nam się przez ostatnie lata skutecznie krok po kroku, działka po działce, komercjalizować i znajdować inwestorów, którzy budują przy ul. Stefana Batorego zarówno domy w zabudowie szeregowej, ale także nieduże bloki, które powstały już od wjazdu na teren Osiedla, czy w jego środkowej części – mówił prezydent Kieca. – Chcielibyśmy w tym miejscu rozpocząć właśnie budownictwo komunalne o zupełnie innym standardzie – zapowiedział.
Pytania radnych
Radni mieli do projektu uchwały wiele pytań. – Cieszę się, że po wielu latach, w końcu pan prezydent postanowił postawić na budownictwo nowych mieszkań komunalnych – zaczął radny Adrian Jędryka. – Mam jednak kilka wątpliwości – dodał. Zapytał m.in. o liczbę nowym bloków oraz termin kiedy powstaną pierwsze mieszkania. Z kolei radny Łukasz Chrząszcz dopytywał o możliwość realizacji inwestycji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. – Ile to przedsięwzięcie będzie kosztowało i z jakich środków zostanie sfinansowane? – pytał radny Chrząszcz.
Skąd będą pochodzić pieniądze?
Prezes spółki Domaro Barbara Chrobok (która to właśnie ma zająć się realizacją przedsięwzięcia) wyjaśniła, że inwestycja, której koszt może sięgać 12/13 mln zł ma zostać częściowo sfinansowana z programu rządowego. – Będziemy się starać o dofinansowanie rzędu 80%, z kolei pozostałe 20% będzie inwestycją spółki z odpisu amortyzacji – wyjaśniała pani prezes. Pozyskane dofinansowanie ma obejmować nie tylko budowę mieszkań, ale także infrastrukturę towarzyszącą, czyli np. miejsca parkingowe i placyki gospodarcze. – Byłam przeciwnikiem i przekonywałam prezydenta, żeby nie iść w stronę partnerstwa prywatno-publicznego. Z uwagi na to, że tak naprawdę to jest kompletnie nieekonomiczne i kompletnie nie wprowadza do miasta nowy zasób komunalny. Nie byłoby możliwości m.in. wpływu na wysokość czynszu, ponieważ administratorem byłby partner prywatny – mówiła.
Szczegóły inwestycji
Barbara Chrobok zwróciła uwagę, że nowy budynek bądź budynki będą zsynchronizowane do tego co dzieje się w ich otoczeniu. Dlatego nie ma mowy o wysokich blokach, a jedynie kilkukondygnacyjnych. Mieszkania w miarę możliwości powinny mieć około 40 – 45 m2, zaś ich czynsze mają nie należeć do tych najniższych. Lokale mają być wyposażone w m.in.: łazienkę z wanną lub kabiną prysznicową, umywalkę, miskę ustępową oraz kuchenkę gazową i zlewozmywak w kuchni. W budynku będzie także winda. – Nie mogę i nie będę mogła dokładnie powiedzieć państwu ile i jakich będzie mieszkań. Nie mam i nie będę miała kosztorysu ani koncepcji. Wszystkie te odpowiedzi będę znała dopiero po wykonaniu dokumentacji projektowej – mówiła pani prezes. – Jeżeli Domaro ma zająć się tym zadanie, to proszę nam dać zielone światło – dodała.
Temat odroczony w czasie
– Nie chce głosować przeciwko tej uchwale, bo jestem za rozwojem budownictwa komunalnego, ale chciałbym, żebyśmy mieli czas na rozwianie naszych wątpliwości i podjęcie decyzji – mówił radny Jędryka. Zaproponował, żeby temat ponownie wrócił na wrześniowe posiedzenia komisji. Większość radnych podzieliła jego opinię. W efekcie projekt uchwały w sprawie wyrażenia woli przeniesienia własności na potrzeby budownictwa mieszkaniowego części nieruchomości gruntowych niezabudowanych stanowiących własność miasta położonych przy ul. Stefana Batorego na rzecz spółki Domaro ma być dyskutowany w ciągu najbliższych dni.
(juk)