Winobranie na winnicy Smuga
Winobranie to jeden z najważniejszych etapów produkcji wina. W winnicy Smuga w Gołkowicach rozpoczęło się dwa tygodnie temu. Do trzeciej dekady października winogrono zostanie tu zebrane z około 1000 krzewów.
GOŁKOWICE Refraktometr, przez winiarzy zwany również bardziej pospolicie cukromierzem, to urządzenie, które pozwala określić poziom cukru w soku winogrona. Generalnie refraktometr służy do pomiaru właściwości cieczy za pomocą załamania światła. Urządzenie wygląda dość niepozornie. Dla laika coś jak połączenie lunety ze… szkiełkiem do badania cieczy pod mikroskopem. Być może dzisiejsza młodzież na widok refraktometru pomyślałaby, że to jakiś nowy rodzaj… elektronicznego papierosa.
Cukromierzem sprawdzają brixy
Każdy typ refraktometru ma zabudowaną własną specyficzną skalę, na której można albo odczytać badaną wielkość. Prowadzenie pomiaru jest bardzo łatwe – na szklany pryzmat wystarczy kapnąć kilka kropli cieczy, zamknąć przezroczystą przykrywkę, żeby się ciecz lepiej rozlała po powierzchni pryzmatu, skierować pryzmat naprzeciw słońca i spojrzeć do okularu. Widać w nim okrągły przeziernik z pionową skalą, przez którą będzie przebiegać niebiesko-biała granica. Refraktometry stosowane przez winiarzy wyskalowane są w brixach (ºBx). Brixy stosuje się do pomiaru stosunku wagi cukru i wody, w której określona objętość cukru została rozpuszczona. 100 g roztworu 25 °Bx zawiera 25 g cukru. Inaczej mówiąc, w 100 g roztworu cukrowego jest 25 g cukru i 75 g wody.
Ze słodkiego winogrona powstanie wytrawne wino
Pożądany przez Jerzego Borka, – właściciela winnicy Smuga, o której pisaliśmy już na naszych łamach pod koniec ubiegłego roku – poziom cukru wynosi 22 – 23 ºBx. – To najlepsza wartość dla wina wytrawnego, w którym zawartość alkoholu wyniesie 11 – 12% – wyjaśnia pan Jerzy, oprowadzając nas po swojej winnicy. W sumie uprawia 8 szczepów winorośli – po cztery jasne i cztery ciemne. Winnicę odwiedziliśmy 9 września. Kosztujemy winogrono z każdego szczepu. Niemal wszystkie wydają się w smaku słodkie, a nawet bardzo. Ale nie dla wytrawnego winiarza. Niektóre jeszcze na zbiór poczekają. Wcześniej obcięto liście, które zasłaniały owoce. Po to, by słońce bez przeszkód docierało do winogron. Winogrona nie mogą też wisieć na krzewach za długo, bo nadmiernie utracą swoją kwasowość.
Jedne gotowe do winobrania, inne muszą dojrzeć
W winnicy Smuga w pierwszej kolejności zbierane jest winogrono ze szczepu Solaris, które dojrzewa najszybciej i już w pierwszej dekadzie września osiągnęło wartość 23 ºBx. – Z niego powstanie wino na tegoroczne święta Bożego Narodzenia – mówi właściciel Smugi. Inne szczepy muszą jeszcze na zbiór poczekać. Ciemne winogrono szczepu Regent zebrane zostanie najpewniej pod koniec września. Szczep ciemnych winogron o nazwie Rondo, w pierwszej dekadzie września miał raptem 17 ºBx, więc na zbiór też musi jeszcze poczekać. Dorfelder będzie zbierany na początku października. – Generalnie ciemne winogrona dojrzewają później i mają nieco mniej cukru niż białe – wyjaśnia Jerzy Borek. Poszczególne szczepy różnią się oczywiście nie tylko czasem dojrzewania i kolorem owocu. Wino z nich powstałe będzie się różnić kolorem, smakiem i zapachem. Różnice będą czasem dobrze wyczuwalne tylko przez prawdziwych znawców wina. Jerzy Borek często podkreśla, że jakość wina powstaje nie w winiarni, gdzie ono fermentuje i się je kupażuje (czyli miesza), ale właśnie na winnicy. Zależy przede wszystkim od pogody i od tego czy krzewów nie zaatakuje choroba.
1000 krzewów do obrania
Winobranie w winnicy Smuga potrwa najpewniej do trzeciej dekady października. Owoce zostaną zebrane z około 1000 krzewów (w całej winnicy jest ich około 1300). Zajmują się tym głównie pan Jerzy oraz jego syn Paweł. Czasem, kiedy jest potrzeba, w zbiorze pomaga jeszcze ktoś z rodziny. Owoce trzeba zbierać delikatnie, nie uszkadzając ich, bo wtedy tracą swoje właściwości. Z zebranych winogron powstaną wina, głównie wytrawne i półwytrawne.
Artur Marcisz