Prezydent naraził się mieszkańcom filmikiem
Pod jednym z ostatnio udostępnionych w mediach społecznościowych postów przez prezydenta Wodzisławia Śl. rozgorzała gorąca dyskusja. Internacie zarzucili włodarzowi, że przypisuje sobie cudze zasługi. „Wstyd” komentowali.
WODZISŁAW ŚL. 28 września w mediach społecznościowych prezydent Mieczysław Kieca opublikował kilkuminutowy film. Ukazał w nim jak ul. Oraczy w Wodzisławiu Śl. prezentuje się na finiszu prac remontowych.
– Jak wiecie bardzo często jeżdżę po ulicach naszego miasta samochodem – zaczął wodzisławski włodarz. – Jest to moment kiedy sam jako kierowca mogę zobaczyć, jaki jest stan dróg w naszym mieście – dodał. Dalej wyjaśnił, że porusza się ul. Oraczy od dzielnicy Kokoszyce w stronę dzielnicy Zawada. Prezydent Kieca zwrócił uwagę, że właśnie o ten odcinek drogi powiatowej wielu mieszkańców walczyło, aby go wyremontować. Dalej włodarz przekazał, że dzięki środkom miasta, a także powiatu wodzisławskiego udało się ogłosić przetarg, w którym wyremontowano nie 100, 200, czy 300 metrów, a o wiele dłuższy odcinek . – Współpraca między miastem a powiatem jest bardzo dobra. Jeżeli jest dobra wola i dialog, to osiągnąć można bardzo wiele. Kawał bardzo dobrej pracy został wykonany – powiedział na koniec Mieczysław Kieca.
Burza w komentarzach
Pod opublikowanym postem pojawiło się wiele komentarzy, szczególnie tych krytycznych. Internauci zwracali uwagę, że remont doszedł do skutku przede wszystkim dzięki staraniom rady dzielnicy Zawada i Kokoszyce, w tym m.in. Jakuba Elsnera i Jana Zemło. „Kiedy filmik z podziękowaniami do rad dzielnicy: Jana Zemło, Jakuba Elsnera i Dezyderiusza Szwagrzaka? Bo bez ich starań droga dalej by była w krytycznym stanie a pan prezydent by się nie dowiedział, gdzie się znajduje taka ulica jak Oraczy” – pisał internauta Tomasz.
W dyskusję włączyli się także Jan Zemło i Jakub Elsner. Ten pierwszy zauważył, że każde zwycięstwo ma wiele ojców. „Pan prezydent zapomniał wymienić inicjatorów tej inwestycji” -podkreślił Zemło. Z kolei Jakub Elsner napisał krótko: „Współpraca...”-bez komentarza”. Podkreślił także, że do realizacji inwestycji doszło dzięki staraniom rad dzielnic, które na bieżąco monitorowały i czuwały nad przebiegiem inwestycji. „W taki oto sposób przypisuje się sobie nie swoją pracę” – zauważył także Jakub Elnser.
Inwestycja wielu ojców
Sprawę w mediach społecznościowych skomentował także Mieczysław Kieca. „W swoim poście przede wszystkim poinformowałem o zakończeniu inwestycji i podziękowałem staroście za dobrze owocującą współpracę. I niczego sobie i tylko sobie nie mam zamiaru przypisywać” – napisał. „Rzeczywiście sukces ma wielu ojców. Ten nawet bardzo wielu. Byli nimi obecni i poprzedni radni Rady Miejskiej, którzy od lat dofinansowywali na wnioski rad dzielnic, prezydenta, radnych i mieszkańców remont ulicy Oraczy, obecni i poprzedni radni rad dzielnic, którzy dysponują częścią budżetu miasta (budżetu wszystkich mieszkańców), urzędnicy miasta i powiatu, którzy zadbali o dokumentację, prowadzenie inwestycji, prowadzenie procedury przetargowej, starosta wodzisławski, który dzięki kilkudziesięciu radnym powiatu dostał zgodę na inwestycje i w końcu i ja, który negocjował ze starostą pełne wykonanie drogi. Jeśli dziękować to wszystkim, zwłaszcza pracownikom samorządowym, na których barki zawsze spada rzeczywiste wykonanie każdej pracy” - napisał Mieczysław Kieca.
(juk)
Początkowy zakres przebudowy ul. Oraczy uwzględniał najbardziej zniszczony odcinek jezdni, od posesji nr 157 do posesji nr 178, czyli na odcinku o długości 370 metrów. W trakcie jednej z sesji wodzisławska rada podjęła uchwałę o przyznaniu powiatowi większej dotacji wynoszącej 230 tys. zł na realizację tej inwestycji. W efekcie zabezpieczona kwota wraz z wkładem finansowym powiatu wyniosła 460 tys. zł. W wyniku przeprowadzonego postępowania przetargowego najtańsza złożona w nim oferta na realizację zadania wyniosła 310 tys. zł. Dzięki negocjacjom włodarzy miasta i powiatu oszczędności poprzetargowe udało się przeznaczyć na poszerzenie zakresu inwestycji. Objęto nim odcinek drogi od posesji nr 140 w stronę dzielnicy Kokoszyce, aż do miejsca wykonanego remontu jezdni w poprzednich latach.