Czy „miasto zarabia na przedszkolakach”? Tak uważa jedna z mam
Sposób rozliczania godzin pobytu dzieci w miejskich przedszkolach w Wodzisławiu Śl. jest niesprawiedliwy? Tak uważa jedna z mieszkanek i wskazuje, ze inne samorządu mają bardziej precyzyjne mechanizmy.
WODZISŁAW ŚL. Opłaty za przedszkole to często jedne z wielu pozycji w budżecie domowym. Koszty z tego tytułu ponoszą zarówno opiekunowie dzieci uczęszczających do placówek niepublicznych, ale także do tych samorządowych, choć ci ostatni, nieporównywalnie mniejsze. Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka Wodzisławia Śl., która uważa, że miasto zarabia na przedszkolakach.
Wyliczenia mieszkanki
Pani Katarzyna w rozmowie z naszą redakcją wyjaśnia, że rodzice przedszkolaków deklarują godziny pobytu swojej pociechy w publicznej placówce na terenie miasta. Jeżeli rodzice nie mają stałych godzin pracy, są zmuszeni do zadeklarowania pobytu dziecka od godz. 7.00 do 16.00. Zauważmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, pobyt dziecka do 5 lat w przedszkolu publicznym w godzinach od 8.00 do 13.00 jest bezpłatny. Za każdą dodatkową godzinę rodzice muszą natomiast zapłacić złotówkę. – Niby niedużo – zauważa nasza rozmówczyni. – A jednak – dodaje.
Mieszkanka wylicza, że miesięcznie płatne godziny dziecka w miejskim przedszkolu to 88 zł. W skali roku przedszkolnego, czyli 11 miesięcy, to kwota wzrasta do prawie tysiąca zł. Pani Katarzyna zauważa, że jeżeli do tej kwoty doda się także koszty wykupienia podwieczorku, to w skali roku jest to już łącznie 1355 zł. – Rodzice dziecka, które chodzi 4 lata do przedszkola, płacą 5 420 zł. Jeżeli mają więcej dzieci kwota rośnie – wylicza nasza rozmówczyni.
Pani Katarzyna zwraca uwagę, że inne samorządy mają lepsze sposoby rozliczania pobytu dzieci w przedszkolach. – W Rybniku rodzice otrzymują magnetyczne karty i dzięki nim rejestrowany jest pobyt dziecka w przedszkolu. Dzięki temu opiekunowie mogą zadeklarować maksymalny czas pobytu, a zapłacą za faktyczny, a nie zadeklarowany pobyt dziecka – zauważa. – Chciałabym, aby nasze miasto rozwijało się i dbało o swoich mieszkańców – dodaje na koniec wodzisławianka.
Odpowiedź urzędu
O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy wodzisławski magistrat. Zapytaliśmy również, czy miasto (w bliższej lub dalszej perspektywie) zamierza lub planuje wprowadzić inne niż obecnie funkcjonujące mechanizmy rozliczania pobytu dziecka w miejskich przedszkolach. Grzegorz Hajduczek z wydziału edukacji, na początku wyjaśnił nam, że wodzisławskie publiczne przedszkola czas pobytu dziecka odnotowują w dziennikach zajęć przedszkolnych. – Podstawą ustalenia czasu pobytu dziecka jest deklaracja rodzica określająca godziny, w jakich dziecko będzie uczęszczało do przedszkola. Rozliczenie czasu odbywa się według obowiązujących norm w zakresie rozliczania, adekwatnie do liczby godzin, w których dziecko korzystało w danym miesiącu z wychowania przedszkolnego – poinformował nas. – Tym samym opłatę cechuje ekwiwalentność, tj. rozliczenie faktycznie zrealizowanych usług publicznego przedszkola – wyjaśnił nam Grzegorz Hajduczek. Dodał także, że na tę chwilę miasto nie planuje wprowadzać elektronicznego systemu obliczania czasu pobytu w przedszkolach.(juk)