Radny skrytykował odchodzącą wicewójt. Dostał mocną odpowiedź
W sierpniu Sylwia Czarnecka złożyła rezygnację z funkcji zastępcy wójta w Urzędzie Gminy Gorzyce. Do 30 listopada obowiązuje ją okres wypowiedzenia, w tym czasie została częściowo zwolniona z wykonywania swoich obowiązków. Podczas ostatniej sesji rady gminy, która odbyła się 30 września, radni dyskutowali nad efektami jej pracy w UG.
GORZYCE Podczas ostatniej sesji rady gminy wójt Daniel Jakubczyk ogłosił, iż nowy zastępca wójta zostanie powołany 1 stycznia 2022 r. Nie zdradził jednak, kto nim zostanie. Radny Stanisław Zbroja zaapelował do wójta o to, aby wybierając kolejnego zastępcę, wziął pod uwagę jego wykształcenie i kompetencje. – Pani Sylwia Czarnecka była doktorem nauk i inżynierem budownictwa. Jeżeli chodzi o oświatę, szukajmy następnym razem doktora, ale pedagogiki. Kogoś, kto czuje pedagogikę, zna i czuje ten obszar, a nie parę godzin spędzonych za biurkiem, tylko faktycznie ma staż i wie, jak zarządzać szkołą. Mam bardzo wiele uwag co do pracy pani Sylwii Czarneckiej – powiedział radny, który wielokrotnie polemizował z Czarnecką w poprzednim czasie.
Polemika na temat Czarneckiej
Na te zarzuty radnego odpowiedział wójt gminy Gorzyce Daniel Jakubczyk. Wskazał, iż jego zastępca nie tylko była inżynierem budownictwa, ale również przez 15 lat pracowała jako nauczycielka w Zespole Szkół Technicznych w Wodzisławiu Śląskim. – Sylwia Czarnecka posiadała wszystkie uprawnienia pozwalające na prowadzenie nauki zarówno w szkołach podstawowych, jak i ponadgimnazjalnych i średnich. Kiedy powoływałem swojego zastępcę, patrzyłem na całokształt wykształcenia, kompetencji i doświadczenia zawodowego tej osoby – powiedział Jakubczyk. Głos na temat kadencji zabrał również inny radny, Piotr Lubszczyk, który nie zgodził się z krytyką jej pracy. – Zastępca wójta przez te 3 lata, odkąd objęła urząd w 2018 roku, zrobiła dla oświaty więcej, niż niektórzy przez kilkanaście lat – powiedział. Zwrócił się również bezpośrednio do Stanisława Zbroi. – Panie Zbroja, wiem, że dyrektorzy i oświata nie lubią zmian i się ich boją, dlatego Sylwia Czarnecka, wprowadzając zmiany, była cały czas szykanowana i atakowana. Ta kobieta wykonała bardzo dużo pozytywnej roboty w oświacie. Mam nadzieję, że jak wójt będzie podejmował decyzję o tym, kto zostanie jego zastępcą, wybierze taką samą osobę jak Sylwia Czarnecka, a nawet jeszcze lepszą i bardziej zdeterminowaną w tym, aby ukształtować oświatę w naszej gminie. Szło to naprawdę w dobrym kierunku – powiedział Lubszczyk.
Radny Daniel Kurasz przychylił się do jego słów i dodał, że ocena Stanisława Zbroi jest subiektywna. W odpowiedzi na radny Zbroja stwierdził, że faktycznie zastępca wójta podczas swojej kadencji zrobiła dla gminy wiele dobrego, ale wskazał, że należy spojrzeć na ten czas też z innej perspektywy. – Ile osób jest smutnych z powodu jej odejścia? Bardzo mało. Czy jej współpraca z dyrektorami szkół była aż taka układna? Odpowiem: Nie. To było rządzenie a nie zarządzanie. W tej chwili jako komisja rewizyjna jesteśmy na etapie kontroli niektórych placówek oświaty i zarządzeń pani wójt i nie chciałbym tutaj wyciągać przedwczesnych wniosków. Protokół z tej kontroli ukaże się w odpowiednim czasie – podsumował swoją wypowiedź. Na koniec głos zabrał również przewodniczący sesji, Piotr Wawrzyczny, dodając pół żartem pół serio, że powinno się pamiętać, iż surowych nauczycieli po latach wspomina się najlepiej.
Co na to Sylwia Czarnecka?
Zastępca wójta nie była obecna na tej sesji rady gminy, nie mogła więc od razu odnieść się do krytyki, która padła na sesji w temacie jej pracy w urzędzie gminy. Poprosiliśy ją zatem o komentarz. – W nas wszystkich jest tyle samo zła, co dobra, ale gdy tego zła jest więcej, trzeba zacząć nad sobą pracować. I tej pracy nad sobą życzę osobom, które tego potrzebują – powiedziała krótko.
Agata Paszek