Duży kaliber: 8 miesięcy więzienia za wydanie 2 złotych z cudzej karty
O tym, jak ważne jest, aby nie dokonać znalezioną kartą płatniczą żadnych transakcji przekonał się bezdomny mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego, którego rybnicki sąd skazał na 8 miesięcy więzienia.
RADLIN, WODZISŁAW ŚL. Ostatnią rzeczą jaka powinna interesować osobę, która znalazła kartę płatniczą jest to, czy karta działa, czy została zablokowana i czy są na niej środki. Nie kupuj nic tą kartą, nawet jeżeli chcesz tylko sprawdzić, czy właściciel już ją zablokował. Nawet zakup gumy do żucia za kilka złotych przywłaszczoną kartą może się źle skończyć. Przekonał się o tym bezdomny mężczyzna z Wodzisławia, który po znalezieniu karty płatniczej, wykonał nią transakcję zbliżeniową na kwotę 2,35 zł. Sąd w Rybniku nie dał wiary tłumaczeniom, że mężczyzna chciał „sprawdzić, czy karta działa”.
Po co sprawdzać, czy działa?
– Znalazłem kartę płatniczą, sprawdziłem czy działa, zostawiłem w sklepie – bo sprzedawczyni znała właściciela. Zgłosiłem to na policji, by sprzedawczyni nie okradła. Dostałem zarzut kradzieży z włamaniem za płatność zbliżeniową, choć zabezpieczenie jak klamka w drzwiach – dziecko je pokona – pisze do nas pan Jacek, ostrzegając przed podobnymi działaniami. Trudno jednak stawiać go w sytuacji ofiary, bo w takim przypadku najlepiej było po prostu zanieść kartę na policję lub do oddziału banku.
8 miesięcy odsiadki
Zgodnie z wyrokiem sądu, pan Jacek został skazany za dwa przestępstwa. Pierwszym było przywłaszczenie karty, za co sąd nałożył na niego karę 3 miesięcy pozbawienia wolności. Drugim przestępstwem było natomiast wykorzystanie karty do sfinalizowania transakcji. To traktowane jest już jako włamanie (na konto bankowe) i nie jest ważne, jaką kwotę strącono. Co istotne, sąd w sprawie naszego Czytelnika wziął pod uwagę niską szkodliwość czynu (kwotę 2,35 zł), natomiast nawet w tym zakresie orzeczono karę w postaci 6 miesięcy pozbawienia wolności. Łącznie za oba popełnione przestępstwa sąd wymierzył jednak karę łączną krótszą o miesiąc, czyli 8 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Na zakres wyroku miały wpływ wcześniejsze konflikty z prawem oskarżonego. Na poczet pokrzywdzonej natomiast oskarżony ma zwrócić 2,35 zł.
(NM), (ska)
Co zrobić, gdy znajdziemy na ulicy kartę płatniczą?
1. Przeczytaj dane znajdujące się na karcie
Dobrze jest wiedzieć do kogo należy karta, którą właśnie znaleźliśmy. Dzięki temu będziemy mogli skontaktować się z właścicielem zguby, znaleźć go na mediach społecznościowych. Warto jednak wiedzieć, że ten krok nie zawsze przynosi rezultaty.
2. Zanieś do oddziału banku
Ten krok jest szczególnie istotny, jeżeli znalazłeś kartę w bankomacie. Nie zwlekaj, nie przetrzymuj karty, zanieś lub odeślij ją pocztą do najbliższego oddziału banku. Przy bankomatach są kamery, więc od razu będzie wiadomo, że ktoś przywłaszczył sobie pozostawioną kartę.
3. Oddaj do sklepu
Jeżeli znalazłeś kartę w sklepie lub niedaleko jakiegoś sklepu, to istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że karta wypadła komuś z portfela podczas zakupów. W takim wypadku warto oddać kartę do sklepu, ponieważ właściciel zguby odtwarzając wydarzenia, które mogły doprowadzić do zgubienia karty, może przypomnieć sobie o tym, że płacił nią w sklepie i to właśnie tam mógł ją zgubić.
4. Idź z nią na policję
To bardzo prosty krok. Po prostu oddaj znalezioną kartę na najbliższy posterunek. Funkcjonariusze będą wiedzieli jak uporać się z tym problemem.