Stworzyli świąteczne ozdoby, aby rozświetlić mroki zimy
Wodzisławska dzielnica Zawada rozbłysła światłem gwiazd, bożonarodzeniowej szopki i orszakiem Trzech Króli. – Chcemy, by nasza dzielnica była piękna, zadbana i szczególnie w tym świątecznym okresie rozświetlona – przyznają nam osoby zaangażowane w tę niecodzienną inicjatywę
WODZISŁAW ŚL. Świąteczne iluminacje są pewnym sposobem na podkreślenie bożonarodzeniowej atmosfery. Prócz walorów estetycznych, dekoracje te są też dla wszystkich remedium na poprawę nastroju i namiastką świątecznej atmosfery, szczególnie w grudniu, który jest najmniej słonecznym miesiącem w roku. Społecznicy z wodzisławskiej dzielnicy Zawada postanowili dodać nieco światła i stworzyli własne świetlne iluminacje.
Inspiracją były ozdoby sąsiada
– Wjeżdżamy do Wodzisławia Śl. poprzez Zawadę. Jesteśmy dzielnicą graniczącą z gminą Lubomia i chcemy miasto godnie reprezentować – mówią Izabela Sankała-Ciuberek, Joanna Dreja, Jakub Elsner i Jan Zemło. – Zawadzianie mają być z czego dumni i my chcemy im o tym przypomnieć – dodają zgodnie. Jakub Elsner przypomina, że pomysł na świąteczne iluminacje zrodził się jeszcze w zeszłym roku, ale w tym nabrał konkretnych kształtów. Inspiracją okazały się zeszłoroczne ozdoby jednego z mieszkańca Zawady – Mariusza Cesarza. – Bardzo poddały mi się, jak miał przystrojone podwórko, dlatego kilka tygodni temu poszłam podpytać się o szczegóły ich wykonania. Stwierdziłam, ze nie ma w tym nic trudnego ani skomplikowanego, dlatego po małych modyfikacjach postawiliśmy na kompozycje gwiazd, które tradycyjnie już kojarzą się z Bożym Narodzeniem – wyjaśnia Joanna Dreja.
21 świetlnych gwiazd
Prace nad ozdobami ruszyły już pod koniec listopada i ku zdziwieniu męskiej części zespołu, po kilku dniach były już prawie gotowe. – Osobiście do wykonania swojej części zadania, wybierałem się jak sójka za morze – przyznaje z uśmiechem Jakub Elsner, podkreślając, że panie zaskoczyły go swoimi umiejętnościami, bo to właśnie Izabela Sankała-Ciuberek i Joanna Dreja były odpowiedzialne za wykonanie gwiazd. Jak nam wyjaśniają, ich bazą były drewniane deski, które malowano białą farbą, powlekano warstwą brokatu, a później przyozdobiono lampkami ledowymi. – Mąż przycinał deski, ja formowałam z nich gwiazdy i wbijałam gwoździe – mówi pani Joanna. – Lubię czasem coś pomajsterkować, dlatego wykonywanie tych ozdób było dla mnie ogromną przyjemnością – dodaje. Kiedy gwiazdy były już uformowane, przekazywane były pani Izabeli, gdzie malowano je i powlekano warstwą brokatu. Następnie ozdoby transportowano do pana Jakuba i tam dołączano lampki. – Tworzenie gwiazd było fantastyczną przygodą – mówi pani Izabela. W sumie stworzono 21 gwiazd o różnej wielkości. Największe mają około dwóch metrów. Ozdoby zostały zamontowane na ogrodzeniu Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1, przy jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawadzie oraz na ogrodzeniu pobliskiej szkółki drzew i krzewów.
Orszak Trzech Króli i stajenka
Męska część załogi skupiła się na wykonaniu stajenki oraz zamontowaniu orszaku Trzech Króli, który na terenie dzielnicy Zawada pojawili się już w zeszłym roku. – W stajence jest oczywiście Święta Rodzinka z Dzieciątkiem, baranek, osiołek, anioł i gwiazda – wymienia pan Jakub. Dodaje, że wygląd stajenki nawiązuje do gwiazd, ponieważ też są zrobione ze świetlnych łańcuchów. Ich bazą nie jest jednak drewno, a metalowe pręty. – Trzej Królowie, którzy podążają do Dzieciątka od Wschodu, będą się oczywiście przemieszczać, by w odpowiednim momencie złożyć dary małemu Jezuskowi – mówi pan Jan. Świetlna stajenka została zamontowana przy ul. Młodzieżowej u zbiegu z ul. Długą.
Współpraca międzypokoleniowa
– Chcemy, by nasza dzielnica była piękna, zadbana i szczególnie w okresie Bożego Narodzenia rozświetlona – przyznają nam nasi rozmówcy. Dodają, że są podbudowani postawą i zaangażowaniem swoich sąsiadów. – Nie było osoby, która zapytana o pomoc, czy możliwość zamontowania gdzieś naszych ozdób, odmówiła – mówią. Pan Jan zwraca uwagę, że cała inicjatywa miał także wymiar międzypokoleniowy. – W pomoc byli zaangażowani nastoletni chłopcy. Proszę sobie wyobrazić, z jednej strony gwiazdę wiesza dziadek Jan Zemło, a z drugiej przytrzymuje ją młody mieszkaniec Zawady. To było naprawdę piękne przeżycie i doświadczenie – mówi z nieukrywaną radością. Na pytanie, czy w przyszłym roku planują także realizować tegoroczny pomysł, odpowiadają zgodnie i bez zastanowienia: tak.
(juk)