DK: „W samochodzie jest 3 dzieci”. Wjechał do stawu i okłamał policjantów
GOGOŁOWA W niedzielę, 2 grudnia nad ranem kierujący volkswagenem nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze i wjechał do stawu. W trakcie pomocy udzielanej przez policjantów wodzisławskiej drogówki mężczyzna skłamał, że w aucie znajdowała się trójka małych dzieci.
Zgłoszenie
Tuż przed godz. 3.00 dyżurny wodzisławskiej jednostki przyjął zgłoszenie o mężczyźnie, który miał obrzucać kamieniami jedną z posesji na terenie gminy Gogołowa. Z otrzymanych informacji wynikało, że osoba ta ma poruszać się volkswagenem passatem i może być nietrzeźwa.
Dzieci, których nie było
Wysłani na miejsce policjanci ruchu drogowego zauważyli na ulicy Leśnej zatopiony w przydrożnym stawie samochód, z którego próbował wydostać się mężczyzna. Podczas udzielania mu pomocy stwierdził on, że wpadł w poślizg i stracił panowanie nad pojazdem. Przekazał też, że w pojeździe znajduje się jeszcze trójka małych dzieci. Po tej informacji jeden z mundurowych wskoczył do zbiornika i, nie zważając na zagrożenie, próbował dostać się do środka pojazdu i wyciągnąć dzieci. Jak się okazało, w pojeździe nie było żadnych innych osób, co potwierdzili też strażacy, którzy przyjechali na miejsce.
Kierowca z sądowym zakazem
W trakcie sprawdzania kierującego okazało się, że od 2018 roku nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami, które cofnięte zostały mu przez sąd. Wodzisławscy śledczy prowadzą obecnie postępowanie dotyczące kierowania pojazdem pomimo cofniętych uprawnień oraz wyjaśniają, czy mężczyzna swoim lekkomyślnym zachowaniem nie stworzył zagrożenia życia i zdrowia dla policjanta.
Jak przekazała nam mł. asp. Małgorzata Koniarska z wodzisławskiej komendy policji, mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu.
(red.)