Co z kasą dla klubów sportowych w Wodzisławiu?
Prezydent Mieczysław Kieca podczas konferencji prasowej poinformował o dofinansowaniu dla klubów sportowych w 2022 roku. Będzie inaczej niż chciała tego komisja oceniająca wnioski klubów. Dlaczego?
– To pierwszy rok w historii, kiedy zmieniłem decyzję komisji opiniującej wnioski. Do tej pory nie było takiej sytuacji, a jeśli była to dotyczyła pojedynczych klubów. Generalnie powołana komisja opiniująca wnioski o dotacje sportowe, uzyskiwała 100-procentową akceptację prezydenta miasta. W tym roku nie. Wygląda to zupełnie inaczej niż opinia komisji – wyjaśnił Mieczysław Kieca, wspominając, że z początkiem grudnia otrzymał pismo o podziale środków na kluby, podpisane przez przewodniczącego komisji Mariusza Blazego.
Różnice w dotacjach
– Zauważyłem, że były bardzo duże i według mnie nieracjonalne różnice w przyznanych kwotach, w stosunku do liczby młodzieży trenującej w danym klubie. W związku z tym pisemnie zadałem pytanie i prośbę przewodniczącemu komisji, aby w przypadku 17 klubów, które złożyły wnioski, krótko uzasadnił przyznane kwoty – powiedział prezydent. – Były kluby, przy których komisja zawnioskowała, aby otrzymały mniej niż same koszty utrzymania obiektów, więc na dziecko byłoby przyznane poniżej 0 zł dotacji. Były też kluby, gdzie zawnioskowano o dotację na poziomie 3 – 4 tys. zł na jedno dziecko. To są za duże rozbieżności, aby przejść nad tym obojętnie. Otrzymałem odpowiedź, która nie była odpowiedzią na zadane pytanie – wyjaśnił prezydent, argumentując swoją decyzję o zmianach w przyznaniu środków. Warto dodać, że w komisji opiniującej pracowali także przedstawiciele urzędu, w tym zastępczyni prezydenta Izabela Kalinowska.
Największą różnicę widać w klubie SWD, który wnioskował o 401 tys. zł, miał dostać według komisji 166 tys. zł, a po decyzji prezydenta otrzyma 51 tys. zł.
Za mało pieniędzy w budżecie na sport
Przewodniczący rady miasta zapowiedział, że zarządzenie prezydenta zostanie przekazane do nadzoru prawnego wojewody, aby zostało sprawdzone pod kątem formalnym. – Sednem sprawy nie jest podział, ale wysokość przeznaczonych na sport środków. Nie da się dzielić coraz mniejszego jabłka na coraz większe kawałki – podkreśla Mariusz Blazy, przewodniczący zespołu opiniującego. Dlaczego dziewczynki trenują w SWD? Bo patrzą na swoje starsze koleżanki – zawodniczki i marzą o występie w SWD. Dlaczego w Wodzisławiu tak popularne są szkółki piłkarskie? Bo cały czas żyje duch Odry Wodzisław. Dziś, odbierając środki seniorom, bo pan prezydent podzielił środki wyłącznie na dzieci, a obciął totalnie SWD (stwierdzając, że na dobrą sprawę jest tam kilka dziewczynek, a reszta to seniorki), pan prezydent zabija te wzorce. Młodzież traci cel. Jeśli nie będzie seniorów w mieście, młodzież pojedzie trenować gdzie indziej – prorokuje Mariusz Blazy, zaznaczając, że koszty w sporcie nie rozkładają się proporcjonalnie na jednego zawodnika i nie można wrzucić wszystkich do jednego worka, choćby na podział dyscyplin na indywidualne i zespołowe.
Będzie przetarg na promocję
W styczniu miasto planuje wszczęcie przetargu na promocję poprzez sport. Według wcześniejszych planów miało być na to przeznaczone 300 tys. zł. – Już wiemy, że utrzymanie tej kwoty będzie niemożliwe. Na razie nie jestem w stanie powiedzieć, jaka to będzie kwota – poinformował prezydent, zapowiadając, że w najbliższym czasie będzie rozmawiać z radą nadzorczą i zarządem Odry Wodzisław na temat współpracy w jubileuszowym roku 100-lecia klubu. Nie wiadomo na razie, ile pieniędzy zostanie przeznaczone na promocję miasta poprzez działalność sportową.
Szymon Kamczyk