Wiceminister rolnictwa spotkał się z rolnikami
LUBOMIA, GRABÓWKA W Wiejskim Domu Kultury w Grabówce odbyło się spotkanie rolników z terenu powiatu z Norbertem Kaczmarczykiem, wiceministrem rolnictwa, który odwiedził gminę Lubomia na zaproszenie Michała Wosia, wiceministra sprawiedliwości. Ministrów przywitał wicewójt gminy Lubomia Bogdan Burek.
Pola uprawne znikają pod fabrykami
Podczas spotkania omówione zostały tematy dotyczące problemów związanych z rolnictwem. Główne sprawy, które poruszyli zebrani to między innymi: aspekt urbanizacji i uprzemysłowienia obszarów rolnych, głównie pół charakteryzujących się dobrymi klasami. W tym temacie zwrócono uwagę fakt, iż nie wykorzystuje się prawidłowo obszarów poprzemysłowych, zaś buduje się fabryki na obszarach rolniczych. Przytoczono m.in. temat budowy ogromnej fabryk na terenach idealnych pod uprawę, podczas gdy tereny poprzemysłowe nie mogą zostać zagospodarowane.
Wiceminister przyznał rolnikom rację w temacie uprzemysłowienia obszarów rolnych. Jeden z rozmówców przytoczył wyliczenia, mówiące że w ciągu ostatnich 40 lat na terenie Polski zniknął w ten sposób obszar rolny wielkości Republiki Czeskiej.
Przeprowadzają się i narzekają na zapachy
Kolejny problem dotyczył braku świadomości osób, które przeprowadzają się między innymi z miast na wieś, a konkretnie związanych z tym pretensji, m.in. dotyczących uciążliwości pojazdów rolniczych, nieprzyjemnych zapachów itd.
Poruszono także głośny temat gospodarki wodnej. Rolnicy zwracali uwagę na modę wszechobecnego betonu, który burzy naturalne przedostawanie się wody do gleby. Woda spływa w tej sytuacji na pola uprawne, a także zalewa inne posesje, co można było obserwować podczas ubiegłorocznej powodzi błyskawicznej na terenie gminy Lubomia.
Obecni na spotkaniu rolnicy postulowali także o rozwiązania prawne w temacie czyszczenia rowów melioracyjnych. Omawiano również cały szereg innych aspektów związanych z produkcją rolną i bezpieczeństwem żywieniowym, w tym między innymi wzrost cen paliwa.
Wiceminister Norbert Kaczmarczyk odwiedził także zakład rzeźniczo-wędliniarski Janeta w Lubomi, gdzie ugościli go Maria i Ernestyn Janetowie.
Fryderyk Kamczyk