„Aby pamięć o nich nie zginęła” Pierwszy Memoriał im. Jana Stolarza i Jerzego Gawliczka za nami
26 marca odbył się pieszy rajd na terenie Wodzisławia Śl. poświęcony pamięci Jana Stolarza i Jerzego Gawliczka. – Chcieliśmy oddać im hołd – mówili uczestnicy wydarzenia.
WODZISŁAW ŚL. W zeszłym roku po ciężkiej chorobie zmarł Jan Stolarz. Był pomysłodawcą i głównym komandorem „Marszu Pamięci” upamiętniającego śmierć tysiąca osób, którzy 77 lat temu wyruszyli z obozu w Auschwitz-Birkenau do Wodzisławia Śl. Tego samego roku zmarł także Jerzy Gawliczek, uczestnik Marszu i twórca regulaminu odznaki turystycznej „Szlakiem ewakuacji więźniów KL Auschwitz”. Dla uczczenia pamięci obu panów 26 marca odbył się pierwszy pieszy Memoriał nazwany ich imieniem.
Kilka punktów rajdu
Uczestnicy wydarzenia przemarsz rozpoczęli od przejścia z wodzisławskiego rynku na cmentarz przy ul. Pszowskiej, by odwiedzić grób Jerzego Gawliczka. Następnie skierowali się pod mogiłę ofiar „Marszu Śmierci” na Piaskowej Górze, dalej podążyli w stronę dworca kolejowego. Tam chwilę powspominano Jana Stolarza i Jerzego Gawliczka. Młoda pisarka z Radlina Marta Olszewska odczytała także trzy utwory poetyckie własnego autorstwa, które nawiązywały do Marszu Śmierci oraz postaci Jana Stolarza. Na zakończenie piechurzy wyruszyli odwiedzić jego grób na cmentarz w Radlinie II. Podczas rajdu komentarza na temat Marszu Śmierci udzielał Piotr Hojka, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej.
Dla uczczenia pamięci
– Jakiś czas temu pojawił się pomysł, aby zorganizować Memoriał w formie rajdu pieszego po Wodzisławiu Śl. i okolicy dla uczczenia pamięci Jana Stolarza i Jerzego Gawliczka – mówił nam inicjator wydarzenia Robert Furtak, mieszkaniec Połomi, wierny uczestnik rajdów pamięci i propagator lokalnej historii. – Jak widać, początkowo luźna myśl stała się faktem – dodał. Robert Furtak podkreślił, że Jan Stolarz często powtarzał, że „Żyjemy, dopóki żyją Ci, co nas pamiętają”. Dlatego nie chcąc, by pamięć o obu panach została zapamiętana, zorganizował pieszy rajd. – To, że już nie ma wśród nas pana Janka i pana Jurka jest dla nas nieodżałowaną stratą. Byli niezwykłymi ludźmi. Pełnymi energii, życzliwości i serdeczności. Wiele osób mówi mi teraz, już po ich śmierci, że żałują, że ich nie mogło poznać za ich życia – mówił nam Robert Furtak. Zapowiedział, że Memoriał ma być organizowany rokrocznie po 21 marca.
(juk)