Oferty pracy urzędów to litanie obowiązków, wymagań, oczekiwań?
Dla wielu marzenie, dla innych powód do drwin. Praca w budżetówce ma tylu zwolenników, co przeciwników. Wodzisławski radny punktuje jedną z ostatnich ofert naborowych wodzisławskiego urzędu. – Jeśli ktoś chce wiedzieć, jak nie pisać ofert pracy, niech sprawdzi te publikowane w Urzędzie Miasta w Wodzisławiu Śl. – komentuje.
WODZISŁAW ŚL. Radny Łukasz Chrząszcz zwraca uwagę, że na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy Urząd Miasta w Wodzisławiu Śl. opublikował kilka ofert pracy na stanowiska urzędnicze. Magistrat szukał m.in. pracownika w wydziale inwestycji miejskich. – Jest to bardzo ważny wydział dla terminowych realizacji dokumentacji inwestycyjnej, więc skuteczny nabór jest w interesie nas wszystkich – zwraca uwagę radny podkreślając, że właśnie od osób pracujących w urzędzie zależy sprawne działanie całego miasta.
Litania obowiązków, wymagań, oczekiwań
Nasz rozmówca podkreśla, że poradniki o pisaniu ofert wymieniają 8 punktów, z których najważniejszy dla kandydata to ten mówiący o tym, co firma ma do zaoferowania, w tym widełki wynagrodzenia. – Oferty pracy UM w Wodzisławiu Śl. zawierają litanię obowiązków, wymagań, oczekiwań, a na deser kwestionariusz osobowy z kilkunastoma pytaniami. Potem jest rozmowa kwalifikacyjna i test merytoryczny. Co oferuje pracodawca? Jakie wynagrodzenie, stopnie awansu? Nie wiadomo – wskazuje. Jego zdaniem, magistrat powinien podejść do tematu ogłoszeń zatrudnienia w sposób bardziej nowoczesny. – Czasy, gdy ludzie masowo zgłaszali się do pracy w urzędach, dawno minęły. Chociażby z tego względu, że mamy rynek pracownika – mówi.
Będą zmiany?
Łukasz Chrząszcz napisał interpelację o bardziej ludzkie podejście magistratu do przyszłych pracowników. Zapytał w niej m.in.: czy prawo zezwala urzędowi na publikację zarobków w ogłoszeniach o pracę, a jeśli tak, to dlaczego urząd tego nie robi. Radny otrzymał już odpowiedź. Udzielił mu jej sekretarz Zbigniew Gamza. W piśmie przyznaje rację radnemu, że oferty urzędowe powinny być uproszczone. „Aktualnie pracujemy nad zmianą procedury zatrudnianych pracowników na umowę o pracę do Urzędu Miasta Wodzisławia Śl.” – czytamy w odpowiedzi. Dalej dowiadujemy się, że treści ofert mają być dostosowane do realiów dzisiejszego rynku pracy.
Radny czeka na efekty
Radnego Chrząszcza cieszą plany wodzisławskiego kierownictwa. – Czekam na efekty – komentuje. Zwróćmy jednak uwagę, że skomplikowane oferty naborowe na stanowiska urzędnicze dotyczą nie tylko wodzisławskiego magistratu, ale także okolicznych miast i gmin. Miejmy nadzieje, że i one pójdą o krok dalej i uproszczą oraz unowocześnią treści ofert.
(juk)