Psycholog: Świadomy rodzic to taki, który jest gotowy przyznać się do błędu, do swojej słabości i niewiedzy
To, czy jesteśmy złymi, czy dobrymi rodzicami oceniają inni na podstawie tego, jak zachowuje się nasze dziecko. Nie od dziś wiadomo, że dzieci uczą się przez obserwację i naśladownictwo, a rodzice to ich pierwszy wzorzec. Jak zatem być dobrym rodzicem? – to pytanie zadaje sobie zapewne wielu. O dobrych rodzicach, trudnych pytaniach i relacjach z dzieckiem rozmawiamy z Celiną Uherek-Biernat, psychologiem i dyrektorem Powiatowego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Wodzisławiu Śl.
POWIAT – Czy należy się przygotować do tego, żeby być rodzicem? Jesteśmy społeczeństwem coraz bardziej świadomym. W teorii wszyscy wiemy, jak zajmować się dzieckiem, ale życie życiem i różnie to bywa.
– Byłoby cudnie, gdyby rodzice byli tak otwarci na wiedzę, jak dzieci. Gdyby byli ciekawi, jak przebiega ich rozwój, co jest adekwatne dla kolejnych faz ich rozwoju. Kiedy dwulatek często się złości, chce być samodzielny we wszystkim i zadaje milion pytań na minutę to często wywołuje frustrację u rodzica. Gdyby rodzic wiedział, że to naturalne dla tego wieku, może łatwiej byłoby mu to zrozumieć. Co prawda wielu rodziców jest zaangażowanych w poszerzanie swoich kompetencji wychowawczych, a tym samym chcą lepiej porozumieć się ze swoimi dziećmi, ale niestety spora część pozostaje przy swoich przekonaniach, które bywają fałszywą np. te związane ze stosowaniem kar, w tym nawet cielesnych. Pytanie jest świetnie zadane, bo w teorii naprawdę jesteśmy świetni, natomiast z praktyką bywa różnie.
– Czy rodzice mają prawo do słabości?
– Świadomy rodzic to taki, który jest gotowy przyznać się do błędu, do swojej słabości i niewiedzy. Chętnie uczy się od dziecka np. poruszania się w świecie nowych technologii. Jest ciekawy jego świata. To zbliża. Szczególnie w czasach kiedy z łatwością rezygnujemy z relacji interpersonalnych na rzecz tych wirtualnych. A to niestety nie służy budowaniu zdrowych relacji w rodzinie. Skupiamy się na zaspakajaniu potrzeb bytowych, a te emocjonalne gdzieś nam umykają.
– Jaki pani zdaniem powinien być dobry rodzic? Jakie cechy i umiejętności powinny go charakteryzować?
– Myślę, że każdy rodzic podałby nam inną definicję. Dla jednych to taki, który jest opiekuńczy, dobry, rozumiejący potrzeby dziecka. A dla mnie taki, który słucha swojego dziecka i jest gotowy uczestniczyć aktywnie w jego życiu, jest gotowy na interwencję, kiedy trzeba i jest też gotowy na to, żeby pozwolić dziecku na popełnienie błędów. A to, co najważniejsze, to to, żeby rodzic nie starał się być wyrocznią dla niego. Bycie autorytetem to nie pouczenie, a dawanie rzetelnych rad adekwatnie do jego potrzeb. Dla mnie, także jako mamy, wzorem do budowania planu wychowawczego dziecka są teorie Janusza Korczaka. To on pięknie mówi o tym, że jasne określenie zasad i norm daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Pamiętajmy, że dziecko „jest gościem” w życiu rodzica i wychowujemy je „dla świata” a nie dla siebie.
– Młodsze dzieci łatwiej kształtować, a jak podejść do starszych zbuntowanych 10/15-latków? Jak budować relacje, gdy Ci wyrośli już ze wspólnego gotowania czy malowania farbami?
– Kiedy wyręczamy malucha, rozwiązujemy za niego wszelkie problemy, nie dajemy mu szansy uczyć się odpowiedzialności i znoszenia trudności. Potem niestety, kiedy trochę podrośnie, oczekujemy, żeby pamiętał o zadaniu domowym czy materiałach na technikę. Kiedy nasze dziecko od zawsze widzi w nas partnera do zabawy, rozmowy czy wykonywania obowiązków łatwiej nam będzie porozumieć się z nim w okresie jego dorastania, ale na to pracujemy od urodzenia naszych dzieci. Ja czasami mówię rodzicom, że dziecko „jest jak walizka. Co do niej włożysz, to wyjmiesz”. Pamiętajmy, że to od nas, rodziców dziecko się uczy. Przez pierwsze lata swojego życia pozostaje z nami, nas naśladuje, to my modelujemy jego zachowanie.
– Jest pani dyrektorem Powiatowego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Wodzisławiu Śl. Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się do was mieszkańcy naszego powiatu?
– Do naszego Ośrodka często zgłaszają się rodzice, prosząc o wsparcie w trudnościach wychowawczych najczęściej dotyczących nastolatków. Zgłaszając problem, wskazują jego źródło w zachowaniu dziecka, chcąc niejednokrotnie przekonać nas, „że to w dziecku jest problem” zapominając, że to oni dotychczas je wychowywali, uczyli i modelowali zachowanie dziecka. Czasem niewielkie, ale konstruktywne zmiany w zachowaniu i podstawie rodzica odczarowują dziecko.
Justyna Koniszewska
Szczególnym obszarem działania Powiatowego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Wodzisławiu Śl. jest praca z dziećmi, głównie ofiarami lub świadkami przemocy oraz tymi, które nie radzą sobie z trudnymi emocjami. Pomoc obejmuje wstępną diagnozę, konstruowaną na podstawie opisu funkcjonowania dziecka w dotychczasowym środowisku oraz komunikowanych potrzeb. Na tej podstawie opracowany jest indywidualny plan pomocy. Ważnym elementem pracy jest zapewnienie wsparcia pedagogicznego, a także pomocy terapeutycznej. Placówka udziela także konsultacji wychowawczych, a od kilku lat prowadzi zajęcia pn. Szkoła dla Rodziców, które skierowane są do wszystkich rodziców, którzy chcą poprawić swoje umiejętności wychowawcze. W całym 2021 r. Ośrodek udzielił 185 osobom konsultacji psychologiczno-pedagogicznych.