Na wstępie: Ale była zabawa!
Szymon Kamczyk Redaktor Naczelny Nowin Wodzisławskich.
Ledwo wróciłem z urlopu, a tu (mimo pracy) czekał mnie dalszy ciąg imprezowania. Chyba dawno w Wodzisławiu dni miasta nie wyglądały tak okazale. No, ale przecież na ich organizację poszło niemało, bo ok. 600 tys. zł, co podkreślili urzędnicy podczas poprzedzającej wydarzenie konferencji prasowej. Kiedy jednak widziałem te tłumy, tych ludzi (nie tylko z Wodzisławia), którzy byli żądni zabawy i wspólnego biesiadowania – myślę, że było warto. Muszę podkreślić, że organizacyjnie nie było nic do zarzucenia. Zarówno imprezy na rynku, a także koncerty z rozmachem na stadionie przy współpracy z RMF MAXX były strzałem w dziesiątkę. Bawiliśmy się wszyscy i każdemu było to potrzebne. Zastanawiam się tylko, dlaczego podczas otwarcia wydarzenia czy innych okazji, na scenie nie było nikogo z rady miasta. W innych samorządach dni miasta otwierają zazwyczaj prezydent oraz przedstawiciel rady, najczęściej przewodniczący lub większe grono radnych. U nas nasza lokalna wojenka przenosi się jak widać nawet na pole imprezowe. Ale już dość narzekań. Niech najlepszym opisem tego co się działo, będzie komentarz Czytelniczki, zamieszczony w naszym portalu Nowiny.pl, który pozwolę sobie zacytować: „Super impreza, która przyciągnęła także tłumy rybniczan, ponieważ w Rybniku na dniach miasta wieje nudą”. Z kronikarskiego obowiązku dodam, że Dni Rybnika już w najbliższy weekend, ale harmonogram nie tak okazały, jak u nas. Wystąpią Maryla Rodowicz i zespół De Mono.