Żółta kartka po raz czwarty, ale absolutorium przyznane
Absolutoryjna sesja wodzisławskiej rady miasta kolejny raz była powtarzanym w tej kadencji co roku spektaklem. Radni po przedstawieniu „Raportu o stanie miasta” przez prezydenta przeszli do dyskusji, a potem głosowania. Co było do przewidzenia, większością głosów Mieczysław Kieca po raz czwarty nie otrzymał wotum zaufania. Później przyszło głosowanie nad absolutorium, czyli wykonaniem ubiegłorocznego budżetu. W tej kwestii radni większością głosów potwierdzili wykonanie budżetu.
Prezydent, co od trzech lat jest stałym elementem sesji absolutoryjnej, przedstawił „Raport o stanie miasta”, który liczy niespełna 300 stron. Zawarto w nim wszystkie najważniejsze informacje o mieście, szczegółowo analizując różne aspekty funkcjonowania samorządu. Radni (znając wcześniejsze wersje raportu), byli zgodni co do merytoryki zawartych w analizie faktów i sporej pracy urzędników, włożonej w przygotowanie opasłego dokumentu.
Pochwały i nagany
Podczas dyskusji radni z byłej „Koalicji dla miasta”, czyli przychylni prezydentowi, pochwalali wiele aspektów zawartych w raporcie, począwszy od środków pozyskanych na inwestycje, poprzez słowa uznania dla dyrektorów jednostek od WCK po Muzeum w Wodzisławiu Śląskim, po termomodernizacje remiz OSP i działania podejmowane na rzecz przedsiębiorców. W dyskusji udział wzięli Roman Szamatowicz, Adam Kantor, Brygida Adamik, Ireneusz Skupień oraz Stefan Grzybacz.
Z kolei radni koalicji większościowej, którzy swoimi głosami przez ostatnie trzy lata nie udzielali wotum zaufania Mieczysławowi Kiecy, punktowali nie tyle sam raport, co brak podjęcia przez prezydenta działań, których oczekiwali oraz nawiązywali także do obecnego stanu miasta. Warto dodać, że w dyskusji padły także zarzuty o obecną sytuację (np. utratę możliwości pozyskania 30 mln zł), podczas gdy raport i wotum zaufania powinno dotyczyć roku minionego. W dyskusji udział wzięli radni Łukasz Chrząszcz, Jakub Elsner, Mariusz Blazy, Roman Kapciak i Marian Plewnia, natomiast Adrian Jędryka oraz Dezyderiusz Szwagrzak złożyli swoje stanowiska pisemnie, dołączając je do protokołu. Ten zabieg spowodował, że prezydent Mieczysław Kieca nie mógł odnieść się do wskazanych uwag, bo realnie nie miał kiedy ich przeczytać.
Warto wspomnieć, że oceniając prezydenta radni przytoczyli zapalne tematy: m.in. kwestię Gazety Wodzisławskiej, niesprawiedliwego traktowania dzielnic peryferyjnych, temat sportu, ulicy Tysiąclecia (przerwania jej remontu i później konieczności dokładania pieniędzy), budowy muszli i toalet w parku, problemów z zalewaniem niektórych posesji itd.
Nie powiedzieli, a napisali
Co znalazło się w dwóch stanowiskach na piśmie?
„Przedstawiona przez Prezydenta Strategia Rozwoju Miasta jest dokumentem ogólnikowym, z którego nie wynika żaden konkretny krok w rozwoju Wodzisławia Śląskiego. Bije z niej brak wizji i pomysłu na miasto. To samo dotyczy Strategii Rozwoju Sportu, której bardzo potrzebuje to środowisko.” – napisał w swoim szerokim stanowisku radny Adrian Jędryka. „Kolejny dowód na brak wizji to sytuacja Rodzinnego Parku Rozrywki. Z nadzieją przyjąłem zaproszenie do udziału w pracach zespołu, który miał przygotować plan na rozwój „Trzech Wzgórz”. Niestety jak się okazało jedyną koncepcją zaproponowaną przez Urząd było przekazanie parku do spółki miejskiej, która miała wprowadzić na teren parku płatne atrakcje.” – punktował radny. W stanowisku odniósł się także do tematu budżetu obywatelskiego, Gazety Wodzisławskiej, zalewania budynków i zadań Wydziału Dialogu, Promocji i Kultury.
„W przypadku niektórych wypowiedzi, które były dzisiaj odczytywane, to mam wrażenie, że czytający pierwszy raz, właśnie teraz zapoznał się z czytanym tekstem. Brakowało mi tylko podziękowań do Prezydenta za budowę gazoportu w Świnoujściu oraz przekopu Mierzei Wiślanej. A tak naprawdę jak popatrzymy na realizowane przez Prezydenta Miasta inwestycje w mieście to w większości niekończące się historie z wieloma niedoróbkami.” – napisał przewodniczący rady Dezyderiusz Szwagrzak, wypominając inwestycje, które generują koszty oraz inne aspekty, jak np. brak wykonania niektórych uchwał rady miasta.
Prezydent odpowiedział
Prezydent odniósł się do postawionych w dyskusji zarzutów i pytań radnych, które padły na sesji. Zarzucił radnym, że ich zdaniem racja w każdej sprawie leży wyłącznie po stronie koalicji większościowej. Podkreślił m.in. że nie zmieniłby swojej decyzji dla ulicy Tysiąclecia, bo wycinka drzew stworzyłaby w tym miejscu betonozę. Nawiązując do pytania radnego Chrząszcza zapewnił, że stwierdzenie „wojna ze sportem” jest nie na miejscu, bo z inicjatywy prezydenta kilka lat temu rozpoczęły się rozmowy mediacyjne z klubami. W sprawie dzielnic peryferyjnych i obecności w nich Ogniska Pracy Pozaszkolnej Mieczysław Kieca zapewnił, że na przeszkodzie reaktywacji zajęć w dzielnicach ościennych stoi m.in. zaplecze kadrowe. Prezydent jednocześnie zgodził się ze zdaniem radnych w kwestii przeciągającego się projektu stadionu. Mieczysław Kieca wytknął także radnym, że obecnie oceniają negatywnie brak działań w temacie labiryntu na Trzech Wzgórzach, a kiedy proponował utworzenie w tym miejscu Wodnego Placu Zabaw, propozycja ta została przez radnych zbombardowana.
– Amfiteatru w parku nigdy nie obiecałem – podkreślił Mieczysław Kieca, odnosząc się do zarzutów Mariana Plewni. Zaznaczył także, że wnioski do Polskiego Ładu bez dofinansowania to sprawa 2022 roku, a w 2021 roku złożone do dofinansowania wnioski uzyskały dotacje, m.in. do Balatonu.
– Myślę, że wynik głosowania jest nam wszystkim znany i od początku tej kadencji nie będzie dla nikogo zaskoczeniem. Wsłuchując się w państwa głos, powiem państwu jedną, ale bardzo ważną rzecz. Ja, to mój zespół. Mój zespół to ja, czy wam się to podoba czy nie. Razem odnosimy sukcesy. Razem podnosimy się po porażkach. Szczęśliwie tych pierwszych, co udowodniliśmy także w tym raporcie, jest zdecydowanie więcej – podsumował prezydent Mieczysław Kieca.
I znów nagany
Już po wypowiedzi prezydenta radni ad vocem dalej punktowali włodarza, m.in. w kwestii ulicy Tysiąclecia. Radny Kapciak przypomniał, że prezydent mógł już w 2018 roku przy projektowaniu remontu zareagować, aby nie powstała tam betonoza. Radny Chrząszcz natomiast ponownie przytoczył temat Gazety Wodzisławskiej, ostrzegając, że miejskie wydawnictwo stwarza zagrożenia propagandowe, a przekaz informacji WCK można by rozwiązać na inne sposoby, np. przekazując wydawanie gazety organizacji pozarządowej. – Jak na pana patrzyłem, to w pewnym momencie chciałem wstać i zacząć klaskać – ironizował przewodniczący Dezyderiusz Szwagrzak, chwaląc umiejętności oratorskie Mieczysława Kiecy, ale też zaznaczając, że prezydent przedstawia fakty w taki sposób, aby odpowiadały jego narracji.
Czwarty raz bez wotum
Po dyskusji przyszedł czas na głosowanie, którego wynik był do przewidzenia. Większością głosów (przeciw głosowali radni koalicji większościowej) prezydent nie otrzymał wotum zaufania. Formalnie, po trzech takich żółtych kartkach, rada mogłaby wystąpić o referendum w sprawie odwołania prezydenta przed końcem kadencji. Doświadczenia minionego roku (kiedy Mieczysław Kieca trzeci raz nie otrzymał wotum zaufania) pokazują, że radni nie są jednak skłonni do tego kroku, a głosowanie traktują jako żółtą kartkę, czy innymi słowy pogrożenie palcem, bez formalnych konsekwencji.
Z kronikarskiego obowiązku możemy wyliczyć, że przeciw wotum głosowało 11 radnych: Mariusz Blazy, Łukasz Chrząszcz, Jakub Elsner, Adrian Jędryka, Roman Kapciak, Adam Króliczek, Marian Plewnia, Lidia Ptak, Dezyderiusz Szwagrzak, Józef Szymaniec i Krystyna Warcok. Za wotum zaufania głosowało 8 radnych: Brygida Adamik, Jan Czyżak, Jan Grabowiecki, Stefan Grzybacz, Adam Kantor, Eugeniusz Ogrodnik, Ireneusz Skupień i Roman Szamatowicz. Wstrzymała się w głosowaniu radna Grażyna Pietyra, a radny Eugeniusz Chłapek był nieobecny na posiedzeniu.
Budżet OK, absolutorium przyznane
Następnie rada przystąpiła do głosowania nad zatwierdzeniem sprawozdania finansowego oraz udzielenia absolutorium. W tych punktach, po wysłuchaniu skarbnika, radni nie podejmowali już żadnej dyskusji.
Ostatecznie w głosowaniu na absolutorium 12 radnych było za, 2 przeciw, a 6 wstrzymało się od głosu. Za głosowali radni byłej Koalicji dla Miasta, a także Krystyna Warcok i Jakub Elsner. Przeciw absolutorium byli Łukasz Chrząszcz i Dezyderiusz Szwagrzak, a wstrzymali się od głosu radni Blazy, Jędryka, Kapciak, Króliczek, Plewnia i Ptak.
Mój zespół to ja, czy wam się to podoba czy nie. Razem odnosimy sukcesy. Razem podnosimy się po porażkach. Szczęśliwie tych pierwszych, co udowodniliśmy także w tym raporcie, jest zdecydowanie więcej.
Mieczysław Kieca