FELIETON NOWIN – Załóżcie pasiaki i idźcie
W imieniu mojego Wujka, więźnia obozu koncentracyjnego Auschwitz Oświęcim) nr obozowy 47691, własnym oraz tych nielicznych jeszcze żyjących i zmarłych więźniów obozów koncentracyjnych również jako naoczny świadek tamtych okrutnych wydarzeń, obecnie sekretarz Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Wodzisławiu Śląskim pragnę ustosunkować się do wydarzenia, jakie miało miejsce w lesie z okazji 128 urodzin jednego z największych zbrodniarzy w historii minionego stulecia Adolfa Hitlera, winnego śmierci niewinnych osób różnych narodowości w tym dzieci. W samy oświęcimskim obozie zginęło ok. 4 miliony osób, zagazowanych, uśmierconych zastrzykami oraz zastrzelonych.
Myślałem, że już nigdy nie będę zmuszony do rozpamiętywania wydarzeń z mojego dzieciństwa, które zostały opisane w 2015 roku na łamach „Nowin Wodzisławskich” w artykule „Noc grozy”. Po przeczytaniu wyjaśnień głównego oskarżonego na rozprawie, jaka miała miejsce w dniu 1 lipca br. w wodzisławskim sądzie, jestem zbulwersowany wyjaśnieniami oskarżonego, ustosunkowując się do nich, ludzi o takich poglądach powinno się poddać specjalnym kursom edukacyjnym. Kto jak kto, ale Polacy, podobnie jak Żydzi, doznali z rąk faszystów, nazistów najwięcej cierpień. Tłumaczenie, że spotkanie było prywatne, że nie było publicznego propagowania faszyzmu, bo nie było tam odbiorców to wykręt, dający nowy początek drogi do komór gazowych krematoriów. Zresztą niedawno widzieliśmy w Białymstoku, że posiadanie nietolerancyjnych, skrajnych poglądów doprowadza w naszym kraju już do fizycznej agresji. Przecież Hitler też zaczynał od upowszechniania swoich wizji w małym gronie osób pijących piwo w monachijskiej restauracji. Do czego to doprowadziło? Powoływanie się oskarżonego na historię Wikingów i starożytnych Rzymian to nic innego, jak chytry manewr, mający na celu wygłuszyć, odwrócić uwagę od prawdziwych, skrajnych przekonań oskarżonego. Trudno bowiem wierzyć, że za fascynacją zewnętrzną otoczką faszyzmu nie idą radykalne poglądy oskarżonego. Parada w mundurach Wehrmachtu i SS, wygłaszanie mowy pochwalnej na cześć Hitlera, fascynacja niemieckich kobiet osobą Hitlera, wznoszone okrzyki Sieg Heil", płonące swastyki to tylko zabawa? Główny oskarżony, kreuje się na miłośnika historii i podkreśla, że to jego prawo do fascynacji Trzecią Rzeszą, chlubi się znajomością historii i wyróżniającą oceną na maturze z tego przedmiotu. Więc dobrze wie, ile zła wyrządził Hitler i jego faszystowska ideologia. Wolność ma jednak granice. Tymczasem prymus z historii świętuje rocznicę urodzin takiego człowieka, zaprasza innych ludzi i twierdzi, że jest normalnym obywatelem tego kraju?
Chciałbym w takim razie na koniec zaproponować głównemu oskarżonemu oraz innym biorącym udział w tym żałosnym wydarzeniu aby założyli na gołe ciało pasiaki, na bose stopy drewniaki, głodni bez picia jedzenia w 30 stopniowym mrozie odbyli marsz od bram obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu do dworca kolejowego w Wodzisławiu Śl. Niech doświadczą choć namiastkę tego, co zgotowali dawnym więźniom ci, do których teraz oskarżony jego współtowarzysze tęsknią. Tylko taka kara może ostudzić ich zapędy do uczczenia kolejnych urodzin Hitlera.
Władysław Szymura, Sekretarz Światowego Związku Żołnierzy AK w Wodzisławiu Śląskim