Szpital nadal bez chirurgii
Miał być zawieszony na trzy miesiące. Będzie dłużej. Mowa o działalności oddziału chirurgii ogólnej w Powiatowym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (PPZOZ) w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl.
POWIAT Wracamy do sprawy, o której na łamach portalu Nowny.pl i tygodnika Nowin Wodzisławskich pisaliśmy w lipcu. Wówczas informowaliśmy, że dyrektor PPZOZ-u Krzysztof Kowalik skierował pismo do Wojewody Śląskiego w sprawie wyrażenia zgody na czasowe zaprzestanie działalności leczniczej przez oddział chirurgii ogólnej. Oddział miał być zawieszony do końca października. Okazuje się, że ewentualnie jego uruchomienie będzie możliwe dopiero po nowym roku.
Lekarze przeszli do Rybnika
Oddział chirurgii został zawieszony od 1 sierpnia do 31 października. Okazuje się jednak, że wraz z nadejściem listopada nie wznowił działalności. Przypomnijmy, że dyrektora Kowalika do podjęcia decyzji o zawieszeniu działalności oddziału skłonił brak możliwości zabezpieczenia świadczeń lekarskich. Cały zespół chirurgów liczący 14 osób złożył wypowiedzenia. Ich nowym miejscem pracy stał się Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 3 w Rybniku. Lekarzom zaproponowano wyższe wynagrodzenia. Nieoficjalnie, oferowane warunki miały być wyższe nawet o 40%.
Światełko w tunelu
Przez ostatnich kilka miesięcy kierownictwo wodzisławsko-rydułtowskiej placówki starało się pozyskać nowych lekarzy, którzy zaczęliby pracować na oddziale chirurgii ogólnej. Niestety, póki co te działania nie przyniosły wymiernych efektów. – Coraz trudniej jest pozyskać lekarzy, szczególne w naszym regionie – podkreśla dyrektor Kowalik. Widzi jednak światełko w tunelu. – Jesteśmy na dobrej drodze, żeby ten oddział uruchomić od 1 stycznia – zapowiada. Dodaje, że jest po rozmowach z potencjalnymi kandydatami, którzy prawdopodobnie zgodzą się leczyć pacjentów w PPZOZ-ie.
Zwróćmy uwagę, że oddział chirurgii ogólnej to jeden z liczniejszych oddziałów wodzisławsko-rydułtowskiego szpitala, liczący 47 łóżek. Póki nowy zespół chirurgów nie zacznie pracy, to pacjenci z naszego regionu są zmuszeni korzystać z pomocy szpitali w Raciborzu i Rybniku.
Justyna Koniszewska