Zadał jej nożem cios w okolice serca
RYBNIK, POWIAT Wracamy do sprawy zatrzymania 35-latka na terenie powiatu wodzisławskiego. 35-letni mężczyzna zadał kobiecie cios nożem w okolice serca. 26-latka w ciężkim stanie trafiła do szpitala w Rybniku. Po dramatycznych zdarzeniach podejrzany zbiegł i ukrywał się przed policją. Kryminalni przystąpili do intensywnych działań. Dobę później weszli do jednego z mieszkań w powiecie wodzisławskim, gdzie zatrzymali w sumie trzy osoby, wśród nich poszukiwanego Dawida G., który usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa.
Ostatnia niedziela października, późny wieczór. Taksówka wezwana na ulicę Cmentarną podjeżdża na miejsce. Kierowca dostrzega wychodzącego z jednego z budynków mężczyznę, który przytrzymuje kobietę. Widać, że sama nie jest w stanie się poruszać. Mężczyzna woła taksówkarza, by przyszedł mu pomóc. Kiedy ten znajduje się bliżej, dostrzega, że koszulka kobiety cała jest we krwi. Sytuacja jest nerwowa, wszystko dzieje się bardzo szybko. Razem umieszczają ranną na tylnym siedzeniu samochodu, po czym mężczyzna – Dawid G., ucieka. Z kobietą nie ma logicznego kontaktu.
Taksówkarz natychmiast wzywa pogotowie. W międzyczasie zatrzymuje przejeżdżający tamtędy patrol straży miejskiej. Funkcjonariusze przystępują do udzielenia poszkodowanej pomocy. Chwilę później pojawia się karetka, ratownicy zabierają kobietę do szpitala w Rybniku. 26-latka ma ranę kłutą w okolicy serca.
Gdzie jest podejrzany?
W poniedziałek, 31 października, policja, która od razu po zdarzeniu rozpoczęła poszukiwania mężczyzny – za zgodą Prokuratury Rejonowej w Rybniku publikuje wizerunek podejrzanego. O sprawie jest głośno w całym kraju. Kryminalni otrzymują anonimowe zgłoszenia. Niemal dokładnie dobę po dramatycznych zdarzeniach do jakich doszło w mieszkaniu przy Cmentarnej, śledczy namierzają poszukiwanego na terenie powiatu wodzisławskiego.
35-latek ukrywał się w mieszkaniu znajomego 34-latka. Przebywał tam jeszcze jeden mężczyzna, jak się okazało poszukiwany do odbycia kary półrocznego więzienia. Został zatrzymany i przewieziony do zakładu karnego.
Kryminalni zatrzymali Dawida G. oraz pomagającego mu mężczyznę. 34-latek usłyszał zarzut utrudniania postępowania poprzez ukrycie sprawcy, decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie podejrzanemu 35-latkowi zarzutu usiłowania zabójstwa, zagrożonego karą minimum ośmiu lat więzienia, maksymalnie – dożywocia. Na razie w areszcie spędzi najbliższe trzy miesiące.
Co wiadomo w sprawie?
Kiedy pokrzywdzona kobieta odzyskała przytomność, została przesłuchana, śledczy nie ujawniają jednak treści jej zeznań. Podobnie jest z wyjaśnieniami podejrzanego – prokuratura nie przekazuje żadnych szczegółów. Wiadomo tylko, iż mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu usiłowania zabójstwa 26-latki.
Podejrzany i poszkodowana mają dwójkę dzieci, nie mieszkali razem, ale utrzymywali kontakt. Mieszkanie przy Cmentarnej, w której doszło do tragedii było zajmowane przez mężczyznę, kobieta „akurat tam przebywała”, przekazuje nam prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz. Dodaje również, że podejrzany był już w przeszłości wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu i przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu, odbywał już karę w więzieniu.