Mariusz Adamczyk obchodził Abrahama
Wójt gminy Godów Mariusz Adamczyk osiągnął kilka dni temu wiek Abrahama, czyli skończył 50 lat.
GODÓW 22 listopada wójt gminy Godów Mariusz Adamczyk obchodził swoje urodziny. W tym roku skończył on okrągłe 50 lat. Na Śląsku funkcjonuje specyficzne określenie na tę rocznicę urodzin. Jest to Abraham. „Wszystkiego Najlepszego dużo Zdrowia i Radości” – przekazywali w mediach społecznościowych mieszkańcy.
Przypomnijmy, że Mariusz Adamczyk urodził się 22 listopada 1972 r. w Rybniku. Mieszka w sołectwie Krostoszowice na terenie gminy Godów. Jest żonaty, ma dwójkę dzieci. Ukończył studia na Politechnice Śląskiej w Gliwicach na Wydziale Inżynierii Materiałowej, Metalurgii i Transportu oraz podyplomowe studium pedagogiczne i podyplomowe studia z zakresu administracji publicznej. Doświadczenie zawodowe zdobywał jako m.in.: ankieter Centrum Badania Opinii Społecznej CBOS, stażysta w Urzędzie Miasta w Wodzisławiu Śl. w Wydziale Komunikacji oraz jako z-ca Kierownika Budowy w firmie „Drogbud” w Żorach. Jest członkiem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rzeczoznawców Techniki Motoryzacyjnej i Ruchu Drogowego oraz byłym zawodnikiem i członkiem Klubu Sportowego: KS 27 Gołkowice, LZS Skrbeńsko, KS Inter Krostoszowice, a także Ochotniczej Straży Pożarnej w Łaziskach. Funkcję wójta gminy Godów pełni od 2006 r.
(juk)
Z okazji okrągłych urodzin zadaliśmy wójtowy Mariuszowi Adamczykowi trzy pytania.
– Mówi się, że jubilaci świętujący 50. rocznicę urodzin chcą poczuć, że są w sile wieku, że przed nimi jeszcze mnóstwo ciekawych doświadczeń, niezapomnianych chwil szczęścia i emocji. Jakie jest jedno z największych marzeń, celów, planów, które chciałby Pan zrealizować?
– Pewien znajomy, składając mi życzenia urodzinowe, wspomniał o powiedzeniu góralskim, które mówi, że każdy, kto kończy 50 lat, wchodzi do rezerwatu i jest już pod jego ścisłą ochroną. Moim zdaniem natomiast osoby w tym osobliwym wieku, może nie mają tyle sił witalnych co 20-latkowie, jednak można powiedzieć, że w innych aspektach życia rozpoczynają dopiero swoją drugą młodość. Te lata doświadczeń pozwalają na popatrzenie zupełnie pod innym kątem na życie i dostrzeżenie jego zalet i wartości. Człowiek wciąż ma wiele planów i marzeń przed sobą – po prostu musi je trochę inaczej realizować. Pewnie ktoś powie, że to banalne, ale chciałbym, aby całej mojej rodzinie dopisywało zdrowie. W moim przypadku natomiast mam nadzieję, że problemy zdrowotne to już przeszłość. Ponadto chciałbym wspólnie z żoną pozwiedzać jeszcze trochę świata. Przez te kilkanaście lat małżeństwa udało nam się wiele zobaczyć, ale w naszych marzeniach wciąż widnieją takie miejsca jak Islandia, Szwajcara czy Nowa Zelandia.
– Jak świętował Pan osiągnięcie wieku Abrahama?
– W naszej rodzinie urodziny to bardzo ważna uroczystość. Swoje świętowałem wraz z rodzinką i przyjaciółmi już po wybiciu północy.
– Czego sam jubilat chciałby sobie życzyć z okazji 50 urodzin?
– Na pewno zdrowia, żebym mógł realizować swoje plany i zamierzenia, w tym realizacji moich planów zawodowych. Trochę więcej czasu dla siebie i rodziny. Ponadto unormowania się sytuacji gospodarczej w kraju, zakończenia wojny na Ukrainie i jako fan piłki nożnej – zdobycia Mistrzostwa Świata przez Polskę w Katarze. No i na koniec, czekam oczywiście na kolejne moje wnuki.
Rozmawiała J. Koniszewska