Ta zmiana ma symboliczny charakter – komentuje poseł Krzysztof Gadowski
Po przewrocie w Sejmiku, parlamentarzyści PO mówią o powrocie do stanu, jaki powinien istnieć od początku kadencji. – To powrót do normalności – mówi poseł z Jastrzębia-Zdroju Krzysztof Gadowski, który uczestniczył w ostatniej sesji Sejmiku.
– To powrót do normalności, bo nie można przecież tak sprawować władzy, jak robi to PiS, czy to na Śląsku, czy w całym kraju. W Platformie Obywatelskiej podchodzimy do tego z pewną pokorą, czując odpowiedzialność za zmiany, które trzeba przeprowadzić i posprzątać ten bałagan po PiS – mówi poseł Krzysztof Gadowski, przekonując, żez miana, która nastąpiła w Sejmiku Województwa Śląskiego ma też pewien symboliczny wymiar. – Poniedziałkowa sesja odbyła się w dniu czwartej rocznicy zdrady pewnego radnego, którego nazwiska chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Startował on z listy Koalicji Obywatelskiej, a po dostaniu mandatu radnego przeszedł na stronę PiS, dając tej formacji większość w sejmiku. Wszyscy obserwowaliśmy tą polityczną korupcję, prowadzoną przez premiera i członków rządu. Wymownym jest również to, że upadek większości PiS w sejmiku odbywa się dzień po wizycie prezesa PiS na Śląsku. To co budowane jest na zdradzie i korupcji nie może mieć solidnych fundamentów. Przykład, na szczęście byłego już wicemarszałka województwa, dobitnie to potwierdza. Mam nadzieje, że te zmiany na Śląsku w niedługiej przyszłości, dokonają się również w całym kraju. Przed nami, tu na Śląsku, wielkie wyzwanie, jakim jest Transformacja Energetyczna. Proces, który nie może odbyć się bez środków Unii Europejskiej. Potrzeba rzetelnego i merytorycznego przygotowania programów oraz projektów. Do tego potrzebni są kompetentni ludzie – podkreśla Gadowski, dodając, że pieniądze muszą popłynąć do naszego województwa i muszą zostać dobrze wykorzystane. – Nie możemy pozwolić na to, aby wewnętrzne przepychanki w rządzie wpłynęły na utratę tych środków. Te pieniądze przeznaczone są dla Polaków, zwłaszcza w dobie rosnącej inflacji, szalejącej drożyzny oraz upadających i likwidowanych firm. Żadna władza nie ma prawa pozbawić nas tego wsparcia – podkreśla poseł.
(ska)