Interna z Rydułtów przeniesiona będzie do Wodzisławia Śl.
Był długo nieużywany, ale w końcu dostosowano go do działalności medycznej. Mowa o wolnostojącym budynku dawnej interny w Wodzisławiu Śl. Obiekt już niedługo ponownie będzie służył pacjentom.
POWIAT Wolnostojący budynek dawnego Oddziału Internistycznego (Wewnętrznego) Szpitala w Wodzisławiu Śl. wypiękniał nie tylko na zewnętrz, ale i w środku. Jego remont rozpoczęty w 2021 r. właśnie się skończył. Już niedługo wnętrze obiektu zajmie oddział wewnętrzny, który działa obecnie w Rydułtowach, a który swoje drzwi dla pacjentów otworzy w nowym miejscu wraz z nadejściem maja.
W marcu przenosiny
Dwupiętrowy wyremontowany budynek w całości zajmie przeniesiony z Rydułtów oddział wewnętrzny. – Wstępnie oddział będzie dysponował 35 łóżkami. Na pewno poprawi się komfort pacjentów, bo każda sala ma swoją łazienkę – mówi dyrektor Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (PPZOZ) w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl. Krzysztof Kowalik. Dodaje, że w połowie kwietnia w trakcie dwutygodniowego zawieszenia rydułtowskiej interny do nowej lokalizacji zostaną przeniesione łóżka i niezbędny sprzęt. – Tak, by móc otworzyć oddział dla pacjentów wraz z nadejściem maja – zapowiada Kowalik. Zapewnia, że odział wewnętrzny znajdujący się w głównym budynku szpitala w Wodzisławiu Śl. dalej będzie funkcjonował.
Przyczyny przenosin
Oddział chorób wewnętrznych ulokowany jest w budynku głównym szpitala w Rydułtowach. Jak zwrócono uwagę w programie naprawczym PPZOZ-u, budynek jest z początku XX wieku i nie spełnia obecnych norm i wymogów: pokoje chorych nie mają węzłów sanitarnych, pomieszczenia są wysokie, co przekłada się na zwiększone koszty ogrzewania. „Ważnym elementem z punktu widzenia komfortu pacjenta jest ograniczony dostęp do diagnostyki anestezjologicznej i radiologicznej oraz dostęp do konsultacji ze względu na umiejscowienie pracowni i oddziałów w lokalizacji w Wodzisławiu Śl. Ze względu na powyższe trudniej jest też pozyskać lekarzy internistów do pracy na oddziale, ponieważ wszyscy oczekują lepszego zabezpieczenia pacjentów, a także właściwego bezpieczeństwa wykonywanej pracy” – czytamy. Dodatkowo szpital ponosi koszty związane z transportem pacjenta z izby przyjęć w Wodzisławiu Śl. do Rydułtów, a następnie, w przypadku konieczności diagnostyki, z Rydułtów do Wodzisławia Śl. W efekcie dyrekcja PPZOZ-u zdecydowała, aby oddział chorób wewnętrznych z pododdziałem geriatrycznym został przeniesiony do dawnego budynku oddziału wewnętrznego w Wodzisławiu Śl.
Co zrobiono?
Przypomnijmy, że Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu Śl. na przebudowę budynku dawnego oddziału wewnętrznego otrzymało dofinansowanie w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Łącznie przedsięwzięcie kosztowało nieco ponad 5,2 mln zł. W ramach zadania zostały wykonane m.in.: roboty budowlane związane z instalacjami elektrycznymi, sanitarnymi i instalacją przyzywową, a także roboty związane z instalacją gazów medycznych. Ponadto wykonano prace związane z termomodernizacją obiektu oraz modernizacją zewnętrznej sieci centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej. Środki na wykonanie tych prac powiat pozyskał z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Cała inwestycja kosztowała ponad 7 mln zł.
Dla rehabilitacji szukają miejsca
Zwróćmy uwagę, że do budynku dawnej interny planowano początkowo także przenieść rydułtowski oddział rehabilitacyjny. Kierownictwo PPZOZ-u chciało utworzyć oddział chorób wewnętrznych z pododdziałami geriatrycznym i rehabilitacyjnym, z jednoczesnym ograniczeniem łóżek rehabilitacyjnych z 35 do 20. To jednak nie spodobało się Narodowemu Funduszowi Zdrowia. – Musimy znaleźć dla rydułtowskiej rehabilitacji inne miejsce. Nie jesteśmy w stanie zmieścić w odnowionym budynku w Wodzisławiu Śl. tyle łóżek, ile chciałby Narodowy Fundusz Zdrowia, czyli 35 – mówi Krzysztof Kowalik. W pomieszczeniach zaplanowanych dla rehabilitacji można było ustawić maksymalnie 22 łóżka. Obecnie dyrekcja szpitala wraz z włodarzami powiatu analizuje, gdzie można by przenieść rehabilitację. Zwróćmy uwagę, że po połączeniu dwóch oddziałów szacowano oszczędności na poziomie około 80 tys. zł miesięcznie.
Justyna Koniszewska