Henryk Piechaczek opowiedział o swojej twórczości w Muzeum w Wodzisławiu Śląskim
Wodzisław Śląski W Muzeum w Wodzisławiu Śląskim, znajdującym się w Pałacu Dietrichsteinów, odbyło się spotkanie z Henrykiem Piechaczkiem, rzeźbiarzem i artystą, spod którego ręki wyszedł m.in. pomnik powstańców śląskich z Wodzisławia.
Spotkanie z Henrykiem Piechaczkiem przyciągnęło do muzeum pasjonatów sztuki oraz historii, bo postać artysty łączy ze sobą obie te dziedziny. Tworząc swoje rzeźby Henryk Piechaczek zdecydowanie wpisał się w historię miejscowości, w których znalazły one swoje miejsce.
Obok posagów jego dłuta przechodzimy w Wodzisławiu Śląskim niemal każdego dnia, ale niewielu się zastanawia kim jest twórca pomnika Powstańców Śląskich w centrum miasta czy „Rodziny” w parku miejskim.
– Henryk Piechaczek należy niewątpliwie do grona tych artystów, o których trzeba pamiętać i których warto poznać, dlatego otwiera nasz cykl spotkań z twórcami. Chcemy przybliżać odbiorcom sylwetki artystów związanych z ziemią wodzisławską, ludzi z pasją, często niesłusznie zapomnianych, plastyków, muzyków, rękodzielników i nie tylko – podkreśla Sławomir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śl..
Henryk Piechaczek w 1963 roku ukończył z wyróżnieniem warszawską Akademię Sztuk Pięknych. Monumentalnym dziełem, które stworzył jest pomnik Powstańców Śląskich. Znajduje się on przy ul. Sądowej w Wodzisławiu Śląskim.
Pomnik powstał w 1975 r. Autorem projektu był Jerzy Kwiatkowski, ale całe wykonanie zawdzięczamy Piechaczkowi. Jest to jeden z największych powstańczych pomników w Polsce.
Ale to nie jedyna praca widoczna w przestrzeni miejskiej. Henryk Piechaczek wyrzeźbił także „Białą Damę” przy ul. 26 Marca, figurę Kopernika w niszy kamienicy na Rynku oraz „Rodzinę” w parku. Jego dziełem jest wnętrze kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego przy ulicy Pszowskiej, pomnik Edwarda Łatki w Pszowie oraz jedna z rzeźb w Parku Śląskim w Chorzowie.
Jako młody artysta Piechaczek brał udział w renowacji rzeźb w Wilanowie i Muzeum Narodowym w Warszawie. Liczne dzieła powstały także za granicą – w Czechosłowacji i Niemczech.
Dziś artysta, pomimo słusznego wieku, nadal tworzy. Podczas sobotniego spotkania można było zobaczyć zdjęcia jego prac od czasów licealnych i dowiedzieć się, jak powstawały znane w mieście rzeźby.
(ska)