Dorodny wilk nagrany w Wodzisławiu. Tutaj pożywienia jest pod dostatkiem
WODZISŁAW ŚL. Okazuje się, że w naszym regionie już nie tylko w Rudach można spotkać wilki. Do redakcji „Nowin Wodzisławskich” trafił film wodzisławianina, który nagrał wilka na pograniczu wodzisławskich dzielnic Kokoszyce i Zawada. Jak zachować się w przypadku spotkania tego drapieżnika?
– Kiedy syn mojego sąsiada mówił mi, że jego tata wydział wilka, skomentowałem, że musiało to być po upojnej sobocie. Teraz, widząc film, który krąży w sieci, muszę to odszczekać – stwierdza jeden z mieszkańców Zawady. Faktycznie, na filmie, który mieszkańcy rozsyłają sobie w sieci, widać dorodnego samca wilka, który przez chwilę wpatruje się w nagrywającego, by później odwrócić się i odejść w swoją stronę.
– Film nagrany był za dnia, kiedy wilki raczej odpoczywają lub chronią się w bezpiecznym miejscu. W tym rejonie w lasach trudno o takie bezpieczne dla wilków schronienia, więc można podejrzewać, że ten osobnik był tutaj przejściowo, a akurat w momencie nagrania, coś go wypłoszyło – mówi nam Kazimierz Szweda, komendant Straży Leśnej Nadleśnictwa Rybnik.
– Jest faktem, że w tych lasach wokół Wodzisławia Śląskiego nie brakuje zwierzyny, więc wilk miałby dobre warunki. Ja nie widziałem jeszcze żywego osobnika w tym rejonie, a jedynie padłego wilka kilka lat temu. Niedaleko natomiast znaleźliśmy kiedyś kilka saren, które prawdopodobnie padły ofiarami wilków. Podejrzewam jednak, że wówczas były to ofiary przechodzącej przez ten rejon watahy – wspomina Szweda.
Jak w takim razie zachować się w przypadku napotkania wilka? – Zdrowy osobnik tego gatunku raczej jest płochliwym zwierzęciem, widząc człowieka. Zawsze jednak powinniśmy zachować spokój i rozsądek, bo to dzikie zwierzę – podkreśla strażnik leśny.
Nagranie autentyczne
Dotarliśmy do świadka nagrania, który potwierdził nam autentyczność filmu. – Akurat przejeżdżałem ulicą Młodzieżową, kiedy zobaczyłem, że na przystanku młodzież nagrywa coś na polu. Zauważyłem, że to wilk – zapewnia Adrian Materzok, który prywatnie jest również myśliwym. – W naszej okolicy widziałem na żywo wilka już trzykrotnie. Raz na Syrynce, raz w Grabówce (przy drodze z Syryni do Bukowa) oraz ostatnio po raz trzeci, kiedy powstało to nagranie. Jestem pewien, że w dwóch przypadkach były to inne osobniki. Ten, który został uwieczniony na filmie to duży basior, a w tym rejonie ma dobry dostęp do pożywienia i mam na myśli nie tylko zwierzęta leśne, ale także hodowlane, bo nieopodal w Zawadzie znajdują się hodowle owiec czy kóz. Właściciele takich hodowli powinni więc zwiększyć czujność, bo wilk jest na swój sposób inteligentnym drapieżnikiem. Potrafi znaleźć słaby punkt w ogrodzeniach – uczula Adrian Materzok.
Nie pierwszy raz
Warto wspomnieć, że w 2019 roku bardzo blisko miejsca, gdzie teraz pojawił się żywy osobnik, znaleziono truchło wilka, o czym wspomina Kazimierz Szweda. Sprawa została wówczas zgłoszona do nadleśnictwa, na policję, a interweniowała także Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. – Po zimie podrośnięte, młodociane wilki zaczynają poszukiwać swojego terenu. Mógł zapuścić się w ten rejon i spotkało go jakieś nieszczęście – wyjaśniał nam wówczas dr inż. Robert Mysłajek z Instytutu Genetyki i Biotechnologii wydziału biologii Uniwersytetu Warszawskiego, będący jednocześnie wiceprezesem Stowarzyszenia Dla Natury „Wilk”. Szczątki wilka wysłano do badań. Jak podkreślają znawcy tematu, zwierzę mogło być ofiarą wypadku komunikacyjnego, a później ktoś podrzucił truchło w rejon Kokoszyc.
Co istotne, wilk w Polsce jest pod całkowitą ochroną. W lasach w okolicy Rud żyje wataha, składająca się z ok. 20 osobników. Populacja wilka stale rośnie, a zdrowe osobniki potrzebują sporej ilości pożywienia. Dlatego już nie tylko na wschodzie kraju, ale coraz dalej na zachód przesuwa się obszar bytowania wilków. Drapieżnik ten może więc coraz częściej pojawiać się także w naszym rejonie, dlatego należy zachować ostrożność.
Szymon Kamczyk