Skrzyszów: Lexusem wjechał w drzewo, auto stanęło w płomieniach. 200 tys. złotych strat i wysoki mandat
Wodzisław Śl. Fatalny finał zbyt szybkiej jazdy. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył drzewo, miał szczęście, że nic mu się nie stało i zdążył opuścić lexusa, nim ten stanął w płomieniach.
Hybrydowy lexus zapalił się tuż po zderzeniu z drzewem. Służby otrzymały zgłoszenie w środę około 21.50. Na ulicę Wallacha w Skrzyszowie zadysponowano straż pożarną i policję. Okazało się, iż kierowca stracił panowanie nad pojazdem.
– 52-letni mieszkaniec Wodzisławia nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Kierowca nie potrzebował pomocy medycznej – przekazuje ustalenia policjantów drogówki oficer prasowa wodzisławskiej komendy, asp. szt. Małgorzata Koniarska.
Mężczyzna jechał sam, zaraz po zdarzeniu opuścił pojazd, który szybko objęły płomienie. Lexus spłonął niemal doszczętnie, wstępnie na miejscu straty oszacowano na 200 tysięcy złotych. Do tego właściciel auta musi doliczyć kolejne koszty. Za spowodowanie kolizji został bowiem ukarany przez policję mandatem w wysokości 2 tysięcy złotych.
sqx